Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Podczas webinarium zorganizowanego przez United States Institute of Peace brytyjski ekspert Andrew Monaghan oświadczył, że "konflikt z Zachodem jest integralną częścią strategii" Rosji, więc w przyszłości może dojść do kolejnych konfliktów.
- Nie nadchodzą dobre wieści. Chcielibyśmy wierzyć, że stosunki między Zachodem a Rosją nie mogą się pogorszyć, ale to też jest możliwe - wskazał.
Monaghan podkreślił, że Kreml od wielu lat "nie akceptuje idei, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy działają jako światowa policja. Rozdźwięk między wartościami, który narastał w ciągu dekady, przerodził się w zderzenie ideologii".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Snajper tylko na to czekał. Rosjanie nie wiedzieli, co się dzieje
"Geopolityczna rozgrywka Rosji"
- Rosja dąży do ustanowienia globalnej obecności i strategicznych partnerstw na całym świecie - zaznaczył ekspert cytowany w "Ilta-Sanomat".
Brytyjczyk uważa, że brutalna rosyjska inwazja w Ukrainie jest dowodem na "tęsknotę" Putina za innym porządkiem na świecie. Dla Kremla ta wojna jest "globalną rywalizacją" o wpływy, a nie "lokalnym konfliktem".
- Jest to trwająca dekadę walka o zmianę porządku międzynarodowego. To rywalizacja o światowy handel i zasoby. Rosja próbuje zdobyć kontrolę nad surowcami i szlakami transportowymi - uzasadnił Monaghan.
Zdaniem badacza Kreml jest zainteresowany dominacją w regionie Arktyki. Moskwa dąży też do do wzmocnienia swojej obecności morskiej w różnych regionach, a także inwestuje w rozwój stosunków dyplomatycznych m.in. z państwami afrykańskimi.
Jednocześnie kraj stara się zacieśniać więzy z Chinami, Indiami, Egiptem i Iranem i nawiązuje stosunki handlowe z państwami, które według niego należą do "świata postzachodniego".
- Poprzez to Rosja dąży do osiągnięcia globalnej roli, w której jej wpływy będą wszechobecne - mówi Monaghan.
