Porwał dziewięciolatkę. Media ujawniają szczegóły sprawy
We wtorek w Szczecinie doszło do uprowadzenia dziewięciolatki. Dziecku udało się uciec. Teraz ujawniono okoliczności porwania. Sprawca udawał, że naprawia auto. Potem siłą miał wciągnąć dziewczynkę do pojazdu.
We wtorek radny osiedla Bukowo ze Szczecina przekazał, że około godz. 16 na ulicy Światowida doszło do uprowadzenia dziecka. Łukasz Nowak poinformował w mediach społecznościowych, że podejrzany wywiózł dziecko w okolice ulic Zagórskiego i Ogrodniczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Minister nie ugryzł się w język. "Ich zachowanie jest hucpą"
Porwanie dziewięciolatki. Na jaw wychodzą szczegóły
Radio Zet ustaliło, że dziecko zostało wywiezione do lasu znajdującego się kilka kilometrów za szkołą. Dziewięciolatce udało się uciec i zadzwonić do ojca. Rozgłośnia dodała, że porywacz został zatrzymany jeszcze tego samego dnia.
"W czwartek trwają z nim czynności w prokuraturze. Zatrzymany mężczyzna jest po pięćdziesiątce. W żaden sposób nie jest związany z porwaną" - podało nieoficjalnie Radio Zet.
Udawał, że naprawia auto
Teraz "Fakt" dotarł do koleżanki uprowadzonej dziewczynki oraz jej matki. Kobieta jest wstrząśnięta po tym, co się stało.
Matka w rozmowie z tabloidem zdradziła, że chwilę przed porwaniem jej córka robiła zakupy niedaleko domu. Dziewięciolatka wracała między budynkami, przy których zaparkowanych było kilka aut. To tam sprawca miał ją porwać.
Kobieta dodała, że porywacz udawał, że naprawia swoje auto. Gdy dziewięciolatka go mijała, wciągnął ją do pojazdu i narzucił na nią koc. Potem wywiózł do lasu.
Mężczyzna ma niebawem usłyszeć zarzuty w prokuraturze.
Źródło: Radio ZET, "Fakt"