Porno-ogłoszenia w belgijskiej telewizji
Belgijskie gazety telewizyjne oferują usługę reklamową, w ramach której drobne ogłoszenia można umieszczać przez SMS. Ostatnio są to jednak coraz częściej reklamy narkotyków, prostytucji i broni; skala tego zjawiska zaczyna Belgów niepokoić - informuje czwartkowa prasa.
Stacje telewizyjne usiłują przeciwdziałać nielegalnym ogłoszeniom, stosując "filtry", wychwytujące SMS-y z konkretnymi, niepożądanymi słowami. Pomysłowość ludzka nie zna jednak granic i każdy taki "filtr" udaje się ominąć, choćby przez rozmyślne pisanie z błędami literowymi.
Kanał muzyczny TMF, nie widząc innej możliwości, zamknął tymczasowo rubrykę "ogłoszenia drobne".
Jeszcze we wtorek w telegazecie TMF można było przeczytać: "Sprzedam porno wysokiej jakości", "Atrakcyjna pani sprzeda swoje rozebrane zdjęcia", "Poszukuję strzelby myśliwskiej z pionowym układem luf, kaliber obojętny". Były też oferty narkotyków, zakamuflowane jako "niewinne" pytanie: "Ile chciałbyś gramów?". Posługiwano się też slangowymi nazwami najrozmaitszych narkotyków.
Kanał TMF, adresowany głównie do młodzieży, przeprosił za takie ogłoszenia. Przyznano, że filtr z 4 tysiącami zakazanych słów nie na wiele się przydał.