Pogoda dała im się we znaki. Urzędnicy pracują krócej. Bo jest upał i nie mają klimatyzacji

Urzędnicy narzekają, że przy braku klimatyzacji pracować się nie da. Ze względu na "zagrożenie zdrowia i życia" skrócono im godziny pracy. Tak jest w Wąbrzeźnie, Legnicy czy Wodzisławiu Śląskim. - Mamy 38 stopni. A urzędnik musi jakąś pracę koncepcyjną wykonywać i jeszcze jakoś wyglądać - mówi nam burmistrz Wąbrzeźna.

Pogoda dała im się we znaki. Urzędnicy pracują krócej. Bo jest upał i nie mają klimatyzacji
Źródło zdjęć: © East News | Wojtek Laski/East News

"Z uwagi na ciężkie warunki pracy w upały, które zagrażają zdrowiu i życiu pracowników, w Urzędzie Miasta skrócony został dzisiaj czas pracy. Urząd czynny będzie do godz. 14" - informuje Urząd Miasta w Wąbrzeźnie (woj. kujawsko-pomorskie). Tak było we wtorek i w środę. Urzędnicy pracowali godzinę krócej.

Urzędnicy tłumaczą, że warunki pracy są "bardzo trudne". Dodają, że w biurach nie ma klimatyzacji, a w jednym małym pomieszczeniu pracują co najmniej dwie osoby. Tak się nie da.

Upał w urzędzie. "U mnie 27, w klimatyzowanym"

- To nie jest pomysł amatorski. To się stosuje. W Wąbrzeźnie przy wybitnej fali upałów robimy tak co roku - mówi Wirtualnej Polsce burmistrz miasta Tomasz Zygnarowski. - Tu jest piekło. W niektórych pomieszczeniach w ciągu dnia jest 38 stopni, a rano 30. Po siedmiu godzinach, kiedy ten urzędnik musi jakąś pracę koncepcyjną wykonywać i do tego jeszcze jakoś wyglądać i tych klientów obsługiwać, a oni w te upały jakoś szczególnie do nas nie zaglądają, to uważam, że nie ma żadnego uszczerbku dla funkcjonowania urzędu - tłumaczy nam burmistrz.

- Woda nic nie daje, wiatrak nic nie daje, wietrzenie pomieszczeń też nie - dodaje.

Spytany, czy sam pracuje krócej, powiedział, że nie. Dopytaliśmy też, jaka temperatura jest w jego gabinecie. - Ja w swoim klimatyzowanym mam 27 stopni. Ale ta klimatyzacja jest z 99' roku. Jest niewydolna. Zleciliśmy wycenę instalacji dla tych pomieszczeń najbardziej dotkniętych upałami. To 42 tys. złotych, może jakoś te środki znajdziemy - wyznaje Zygnarowski.

"Trudne warunki" przez pogodę

Podobnie jest w Wodzisławiu Śląskim i Legnicy. W Legnicy zarządzono jeden dzień skróconej pracy. "W związku z upałami prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski wydał zarządzenie o skróceniu pracy Urzędu Miasta w dniu 12 czerwca 2019 r. Urząd będzie czynny do godziny 14".

W Wodzisławiu Śląskim urzędnicy pracują krócej od wtorku. "Od kilku dni niemal w całym kraju utrzymują się wysokie temperatury. Obecnie ostrzeżenia IMGW dotyczące upałów obowiązują na terenie kilkunastu regionów. Temperatura sięga nawet 33 stopni Celsjusza. Z uwagi na trudne warunki wiele urzędów w Polsce podejmuje decyzje o skróceniu czasu pracy. Zmienione godziny otwarcia wprowadzone zostały również w Urzędzie Miasta w Wodzisławiu Śląskim" - informuje Urząd Miasta.

Tu jednak część pomieszczeń ma klimatyzację. Urzędnicy, którzy w nich pracują, nie mają szczęścia - muszą pracować w normalnych godzinach.

"Obkładamy się mokrymi ręcznikami"

Anna Szweda-Piguła, rzecznik w urzędzie Wodzisławia Śląskiego tłumaczy, że w czwartek pracę skrócono o godzinę, a we wtorek i środę - o pół godziny. - Na palcach jednej ręki można policzyć, ile jest klimatyzowanych pomieszczeń. To sala sesyjna, gabinet prezydenta, a pomieszczenia pracy są trudne do wentylacji. Mam termometr na biurku i wskazuje 32 stopnie w pomieszczeniu. Siedzimy przy pootwieranych drzwiach, obkładamy się mokrymi ręcznikami, warunki są bardzo trudne - mówi WP.

- To ukłon pracodawcy i kwestia dobrej woli. Urzędnicy pracują do czasu, jak dają radę i wykonają zadania, które mają wykonać. Staramy się robić co możemy - dodaje.

Internauci wypominają urzędnikom, że dużo gorsze warunki pracy mają chociażby pracownicy budowy czy linii produkcyjnych. Do tych kwestii odniósł się burmistrz Wąbrzeźna. - Ja mam świadomość, jak się pracuje na produkcji, jakie są warunki. Ale wyłączenie tego cyklu to wielkie straty dla zakładu pracy. Wiem, że pracodawcy robią też przerwy w pracy, dostarczają wodę, próbują wentylować pomieszczenia. Jeden z przedsiębiorców, z którym rozmawiałem, zatrzymał produkcję na dwa dni - mówi WP.

IMGW wydało w czwartek ostrzerzenia drugiego stopnia przed upałami dla aż dwunastu województw we wschodniej części Polski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)