Pobili niespełna dwuletnią dziewczynkę. Zostali zatrzymani
Do szpitala w Wejherowie trafiła 1,5-roczna Rozalia z Lęborka. Dziecko miało wyraźne ślady pobicia. Widząc stan dziewczynki, policję wezwał personel placówki. Zarzuty usłyszeli już rodzice dziecka.
Jak podaje RMF FM, dziecko trafiło do szpitala w czwartek "w bardzo poważnym stanie". Obrażenia okazały się na tyle ciężkie, że dziecko wciąż dochodzi do siebie w placówce. Według "Faktu" dziecko miało m.in. obrażenia główki i przeszło operację.
Po wstępnym obejrzeniu dziewczynki lekarze uruchomili standardową procedurę, która zobowiązuje ich do zawiadomienia organów ścigania, gdy podejrzewają popełnienie przestępstwa.
Całe szczęście stan dziewczynki udało się wyraźnie poprawić. Według Małgorzaty Pisarewicz ze spółki Szpitale Pomorskie, stan dziecka lekarze określają obecnie jako stabilny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wjechał wprost pod pociąg. Wszystko nagrały kamery monitoringu
Znęcali się nad dzieckiem. Są w rękach policji
Miejscowa policja wszczęła już śledztwo w tej sprawie. Rzeczniczka lęborskiej policji st. asp. Marta Szałkowska przekazała, że na trzy miesiące zatrzymano dwie osoby - 22-letnią kobietę i 23-letniego mężczyznę - rodziców dziecka. Do aresztowania doszło jeszcze w szpitalu. Przedstawiono im już zarzut "znęcania się ze szczególnym okrucieństwem".
Matka Rozalii w internecie miała pisać o sobie "bestia" oraz "bestiulka".
Na czas prowadzenia postępowania, policja nie ujawnia więcej szczegółów tej sprawy.
Przeczytaj też:
Źródło: RMF FM