Zhakowany numer telefonu syna Mariana Banasia
Jakub Banaś, syn szefa Najwyższej Izby Kontroli, padł ofiarą ataku spoofingowego - podało radio RMF FM. Z przejętego numeru telefonu ktoś miał kontaktować się z komendami policji w okolicach Warszawy. Sprawę wyjaśnia już policja.
Jak poinformował reporter RMF FM, ktoś przejął numer telefonu syna Mariana Banasia i kontaktował się z niego z komendami policji w okolicach Warszawy. Policja zajmuje się już tą sprawą, która prowadzona będzie pod kątem komputerowego oszustwa polegającego na podszywaniu się pod inną osobę.
Według ustaleń radia, wieczorem połączenia z numeru Jakuba Banasia zaczęły trafiać do jednostek policji w garnizonie warszawskim. Policjanci następnie oddzwonili do syna szefa NIK, ale okazało się, że on sam nie kontaktował się z funkcjonariuszami. Wstępne ustalenia mówią o tym, że komunikaty, które słyszeli policjanci przygotowane były za pomocą syntezatora mowy, a treść zgłaszanych zdarzeń miała wymuszać policyjne interwencje.
Sejmowa komisja za uchyleniem immunitetu Banasiowi
Sejmowa komisja w środę rozpatrywała wniosek ws. uchylenia immunitetu szefa NIK. W trakcie posiedzenia przewodniczący zarządził wyłączenie dyskusji z jawności, co spotkało się z ogromnym sprzeciwem opozycji. Podczas niejawnej części obrad komisja przyjęła wniosek stosunkiem głosów 9:7.
Przewodniczący komisji regulaminowej był później pytany przez dziennikarzy, kiedy wnioskiem ws. uchylenia immunitetu prezesowi NIK zajmie się Sejm. "Nie wiem, to już jest w gestii Prezydium Sejmu i pani marszałek" - odpowiedział Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości. Dopytywany, czy zatem nie ma informacji, aby na obecnym posiedzeniu Sejmu było głosowanie, odpowiedział, że nie ma takiej informacji i ponownie odesłał do marszałek Sejmu.
Prokuratura zamierza postawić Banasiowi kilkanaście zarzutów. Chodzi m.in o podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Zdaniem prokuratorów Banaś miał zaniżyć w deklaracjach podatkowych za lata 2015-2020 przychody z dzierżawy kamienicy w Krakowie. Według prokuratury, naraziło to Skarb Państwa na stratę ponad 50 tys. zł z należnego podatku dochodowego.