ŚwiatNowy dokument o zaginięciu Madeleine McCann uderzy w prowadzone śledztwo?

Nowy dokument o zaginięciu Madeleine McCann uderzy w prowadzone śledztwo?

Nowe dowody i zeznania mają zostać przedstawione w dokumencie "Madeleine McCann - The Prime Suspect". Pierwsze tezy w nim zawarte krytykuje już niemiecki prokurator prowadzący śledztwo w tej wciąż nierozwiązanej sprawie zaginięcia dziewczynki.

Po prawej podejrzany o zabójstwo Madeleine McCann Christian Brueckner
Po prawej podejrzany o zabójstwo Madeleine McCann Christian Brueckner
Źródło zdjęć: © Getty Images

Nowy dokument o zaginięciu Madeleine McCann pokazuje, jak do wspomnianych nowych dowodów dociera były policjant Mark Williams-Thomas. Były policjant, a obecnie dziennikarz telewizyjny, podkreśla, że bardzo dokładnie przyjrzał się linii niemieckiej prokuratury, która uważa pedofila Christian Bruecknera za głównego podejrzanego w sprawie.

Dokument ma ujawnić także nieznane dotąd informacje na temat prowadzonego śledztwa. Zdaniem Marka Williamsa-Thomasa główny podejrzany w sprawie jest niewinny. Jego zdaniem Brueckner ma alibi.

Wiadomo już też, że Brueckner pisał z więzienia listy do Williamsa-Thomasa. Twierdzi w nich, że jest niewinny i w czasie zaginięcia dziewczynki, był ze swoją ówczesną partnerką w innej części regionu Algarve. Były policjant dotarł do kobiety, która miała potwierdzić mu, że Brueckner mówi prawdę, a tym samym dać mu "alibi".

- Gdy zaczynałem moje śledztwo w sprawie Christiana, opinia publiczna uznawała go już za winnego porwania i zamordowania McCann. To wyraźna narracja, narzucona przez niemiecką prokuraturę, przedstawiona już opinii publicznej i mediom z całego świata. Jednak jak zawsze w przypadku spraw, które prowadzę, dogłębnie analizuję wszystkie dowody i ich znaczenie dla sprawy, starając się być całkowicie obiektywnym i bezstronnym. W trzyczęściowej produkcji przedstawiam najbardziej szczegółowy i niezależny osąd na bazie dotychczasowych doniesień, ujawniając również nieznane wcześniej informacje na temat całego dochodzenia w sprawie głównego podejrzanego o zaginięcie dziewczynki - mówi sam Williams-Thomas.

Nowe doniesienia ws. zaginięcia Madeleine McCann. Prokurator odpowiada

Prokurator prowadzący w Niemczech śledztwo ws. zaginięcia Madeleine McCann odpowiedział od razu na tezy zawarte w najnowszych dokumencie poświęconym jednej z najgłośniejszych spraw ostatnich lat.

- Pan Williams-Thomas nie zna akt sprawy zaginięcia Madeleine McCann. Fakty są takie, że główny podejrzany nie ma żadnego alibi. Mało tego, on nie podał alibi i nie uważa, że je ma. Nikt takiego alibi też mu nie dał - podkreśla Hans Christian Wolters.

- Cała sprawa z panem Williamsem-Thomasem to rozczarowanie. Wiele z jego tez o tej sprawie było nieprawdą - dodał prokurator.

Mark Williams-Thomas podtrzymuje jednak, że alibi zostało potwierdzone przez byłą dziewczynę Bruecknera, ale ta nie jest świadkiem w sprawie z uwagi na to, że - jak ujął to były policjant - pedofil oskarżony o porwanie McCann nie chce, by jego była dziewczyna zeznawała. - Nie podał nam nawet jej imienia i nazwiska. Sami do niej dotarliśmy - zapewnia Williams-Thomas.

Na początku maja prokurator Hans Christian Wolters w wywiadzie dla portugalskiego kanału telewizyjnego CMTV informował, że jest gotowy do oskarżenia Brueckner o zabicie Madeleine McCann. - Mamy nowe dowody. Jesteśmy pewni, że Brueckner jest mordercą Madeleine - powiedział prokurator.

Premiera dokumentu "Madeleine McCann - The Prime Suspect" odbędzie się 19 maja na platformie Viaplay.

(Źródło: zeit.de,

Źródło artykułu:WP Wiadomości
madeleine mccannportugalianiemcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)