Niespodziewany cios w Szydło. Ksiądz krytykuję wicepremier
Niepełnosprawni i ich opiekunowie protestują w Sejmie 25 dzień. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest zaskoczony nieobecnością wicepremier Beaty Szydło. - Po co jest taka funkcja wicepremiera ds. społecznych, jeżeli wszystkie inne sprawy nie są przez tą osobę realizowane – mówi duchowny.
W sobotę protestujących w Sejmie odwiedził kard. Kazimierz Nycz. Ksiądz Isakowicz-Zaleski uważa jednak, że Kościół wcześniej powinien zabrać głos w tej sprawie. - Zabrakło, według mnie, brakuje tego głosu. I to mówię dlatego, że widzę wyraźnie, że w pewnych sprawach nie jest to wina rodziców, którzy weszli do Sejmu i tam na tych marmurowych posadzkach koczują. Tylko to jest wina całego systemu, który jest chory, jeśli chodzi o opiekę niepełnosprawnych – mówił w RMF FM.
Ksiądz przyznał, że cztery lata temu wspierał protestujących w Sejmie. Teraz też by chciał ich odwiedzić, ale nie ma takiej możliwości. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wstrzymał wydawanie jednorazowych przepustek. Zakaz nie obowiązuje jednak wszystkich. Kardynał Nycz mógł wejść do Sejmu.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski uważa, że protest jest słuszny. - Jestem za tym, żeby jednak rząd przynajmniej częściowo spełnił ich oczekiwania – podkreślił duchowny i jednocześnie dodał, że rząd PiS zatracił umiejętność słuchania.
- Myślałem, że ciężar rozmów będzie na pani wicepremier Beacie Szydło, którą osobiście znam i bardzo szanuję. Ona jest nieobecna. Czyli wtedy też pytanie: No to po co jest taka funkcja wicepremiera ds. społecznych, jeżeli wszystkie inne sprawy nie są przez tą osobę realizowane – podkreślił duchowny.
Beata Szydło ani razu nie odwiedziła protestujących w Sejmie. W pierwszych dniach protestu zasłynęła za to zdjęciami ze spływu Dunjcem, co wywołało lawinę krytyki pod adresem byłej premier.
Zobacz także: Poraził ich prąd i zeszli z Giewontu o własnych siłach. Głupota czy odwaga?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl