To jeden z wątków głośnego materiału "Superwizjera" TVN o polskich neonazistach. Dziennikarze zdobyli zaufanie w tym środowisku, dzięki czemu mogli uczestniczyć w organizowanych przez nich imprezach.
Dziennikarze "Superwizjera" ustalili, że wokalistka nacjonalistycznego zespołu była pracownicą szczecińskiego sądu okręgowego. Nagranie z koncertu trafiło do prokuratury.
Jak podał internetowy serwis "Głosu Szczecińskiego" kobieta złożyła wypowiedzenie z pracy w sądzie. Gs24.pl podaje, że od wielu lat pracowała jako protokolantka.