Lidia Staroń zdołała zgromadzić poparcie 231 posłów i tym samym została powołana na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Jednak jej kandydaturę musi teraz zaopiniować Senat - poprzednie próby forsowania polityków na następcę Adama Bodnara czterokrotnie kończyły się fiaskiem.
- Chciałem poinformować, że punktem dotyczącym wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich zajmiemy się w ten piątek około 12 lub 13 - przekazał po Konwencie Seniorów prof. Tomasz Grodzki. Polityk Platformy Obywatelskiej był dopytywany, czy niezależna senator Lidia Staroń ma szansę uzyskać większość w izbie wyższej.
- Nie jest moim zadaniem, jako marszałka Senatu, liczenie senatorów. Ja mam zorganizować obiektywną debatę, dać możliwość wypowiedzenia się wszystkim oraz na końcu doprowadzić do sprawnego głosowania. Jutro do tego dojdzie - odpowiedział prof. Grodzki.
Lidia Staroń na RPO. Włodzimierz Cimoszewicz odkrywa plan PiS
Lidia Staroń RPO? Senatorowie będą głosować
Póki co nie wiadomo, jak zakończy się kolejna próba powołania nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. W Senacie najliczniejszą grupą senatorów cieszy się Prawo i Sprawiedliwość (48), jednak większość gromadzi porozumienie klubów opozycyjnych: Koalicji Obywatelskiej (42), PSL - Koalicji Polskiej (3), Lewicy (2) oraz senatorów niezależnych (3).
W tej ostatniej grupie jest właśnie Lidia Staroń, która nie zadeklarowała jeszcze, jak będzie głosować w piątek. Jej klubowi koledzy również nie chcą ujawniać swoich decyzji. Senator Krzysztof Kwiatkowski przekazał na Twitterze, że najpierw chcą porozmawiać ze Staroń i upewnić się, że nowy RPO będzie niezależnym od władzy organem.
Osobny briefing przed salą posiedzeń zwołał wicemarszałek Senatu z PiS. Marek Pęk był pytany, czy jest pewien, że będzie większość za wyborem RPO. - Nie jestem tego pewien, bo nie kontroluję większości w Senacie, ale są jaskółki, które wskazują, że ten wybór jednak tym razem może się dokonać - mówił polityk. Jak podkreślił, "senatorów PiS nie trzeba przekonywać do tej kandydatury, będziemy panią Lidię Staroń popierać". Przyznał jednocześnie, że wczesna data głosowania umożliwi ewentualne wystawienie kolejnego kandydata w Sejmie.
Bodnar opuści urząd RPO w lipcu. W rozmowie z WP mówi o "największej porażce"
Kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich skończyła się we wrześniu 2020 roku, jednak od tego czasu parlament nie zdołał wybrać jego następcy. Trybunał Konstytucyjny w ostatnim wyroku (rozprawa była kilkukrotnie przekładana - red.) nakazał Adamowi Bodnarowi opuścić urząd w połowie lipca.
- Za działania na rzecz praworządności byłem doceniany. Natomiast nie udało zatrzymać się negatywnych zmian w wymiarze sprawiedliwości. I ani ja, ani całe środowisko prawnicze nie byliśmy w stanie tego powstrzymać. I to jest moja największa porażka - mówił w ostatnim wywiadzie z WP prof. Adam Bodnar.
