Ławrow się nie zatrzymuje. "USA w stanie wojny z Moskwą"
Na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku głos zabrał Siergiej Ławrow. Padły mocne słowa i oskarżenia. Szef rosyjskiego MSZ stwierdził, że Moskwa jest z USA "w stanie wojny".
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO
Siergiej Ławrow zabrał głos na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Minister spraw zagranicznych Rosji powiedział w sobotę, że Stany Zjednoczone i inni sojusznicy Ukrainy są "bezpośrednio w stanie wojny" z Moskwą.
Dziennikarz zapytał Ławrowa, w którym momencie Stany Zjednoczone angażują się bezpośrednio w wojnę z Rosją. - Możecie to nazywać, jak chcecie, ale oni są z nami bezpośrednio w stanie wojny. Możemy nazwać to wojną hybrydową, ale to nie zmienia rzeczywistości - stwierdził Ławrow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brawurowy atak na froncie. Piloci Mi-8 ryzykowali życiem
- Efektywnie prowadzą z nami działania wojenne, wykorzystując Ukraińców jako mięso armatnie - dodał. Rosyjski minister oświadczył, że Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i wiele innych krajów "prowadzą wojnę" przeciwko Rosji i są zaangażowane w działania wojenne przeciwko temu krajowi.
Ławrow dodał, że Stany Zjednoczone i inne kraje dostarczają do Kijowa coraz większe ilości broni, a satelity wojskowe i samoloty wywiadowcze tych krajów są również wykorzystywane przeciwko Moskwie.
Sojusznicy Kijowa i organy międzynarodowe odrzuciły tę retorykę, twierdząc, że pomagają bronić Ukrainę przed niesprowokowaną inwazją i próbą zajęcia jej terytorium.
Przeczytaj także:
Źródło: cnn.com
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski