Kryzys na granicy z Białorusią. Jest oświadczenie Polski, Litwy, Łotwy i Estonii
Premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii wydali wspólne oświadczenie w związku z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. "Wzywamy władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do eskalacji napięć" - zaapelowali przywódcy.
23.08.2021 09:40
Opublikowane w poniedziałek oświadczenie jest pokłosiem sobotniej wideokonferencji, która została zwołana z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego. Wzięli w niej udział premierzy: Litwy Ingrida Simonyte, Łotwy Arturs Karins i Estonii Kaja Kallas. Tematem była sytuacja na granicy z Białorusią, w tym spowodowanym przez Białoruś napływem migrantów do Europy.
"Nieuregulowana migracja"
Przywódcy naszego regionu stwierdzili, że "sytuacja jest bezprecedensowa". "Litwa, Łotwa, Estonia i Polska doceniają wyraźne zobowiązanie ze strony UE i jej państw członkowskich do wspólnej obrony granic zewnętrznych UE. Jedność oraz niezwłoczne wsparcie dyplomatyczne, finansowe i techniczne ze strony UE i państw członkowskich jest kluczowe w kontekście skutecznej odpowiedzi na wyzwanie postawione przez reżim Łukaszenki" - wskazano.
Politycy podkreślili ponadto, że "ważne jest wspólne wykorzystanie wszelkich dostępnych środków dyplomatycznych i praktycznych, aby odcinać nowe szlaki nieuregulowanej migracji w momencie ich powstania, tak szybko, jak to tylko możliwe".
"W Unii Europejskiej powinniśmy wykorzystać tę sytuację, aby ponownie przemyśleć podejście do obrony naszych granic. Mocno wierzymy, że ochrona granic zewnętrznych Europy jest nie tylko obowiązkiem poszczególnych państw członkowskich, ale również wspólną odpowiedzialnością całej Unii Europejskiej. W związku z tym instytucje unijne powinny przykładać właściwą wagę do tej kwestii oraz niezwłocznie zabezpieczyć dodatkowe środki finansowe w wystarczającej wysokości" - czytamy we wspólnym oświadczeniu.
Zobacz także: Wrzawa po słowach Władysława Frasyniuka. Katarzyna Lubnauer: emocje poszły za daleko
"Imigranci jako broń"
Premierzy zaapelowali także do ONZ. "Wzywamy Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców do podjęcia aktywnych działań w celu ułatwienia rozwiązania zaistniałej sytuacji i wymuszenia na Republice Białorusi przestrzegania przyjętych przez nią zobowiązań międzynarodowych, wynikających m.in. z Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz z Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania" - podano.
"Wzywamy również biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców w Mińsku do natychmiastowego podjęcia konkretnych starań w celu wyjaśnienia tej kwestii z władzami białoruskimi" - dodano.
"Białoruś musi przyjąć pełną odpowiedzialność za osoby, którym sama zorganizowała przyjazd na swoje terytorium. Niedopuszczalnym jest, aby osoby, które przybyły na Białoruś były bezprawnie kierowane na granice zewnętrzne UE, a następnie powstrzymywane przed powrotem do swoich krajów zamieszkania. Wykorzystywanie uchodźców i imigrantów jako broni tworzy zagrożenie dla regionalnego bezpieczeństwa Unii Europejskiej i stanowi rażące naruszenie praw człowieka. Tego rodzaju zachowanie powinno zostać potępione w najostrzejszych słowach przez całą społeczność demokratyczną" - ocenili przywódcy.
"Eskalacja napięć"
Premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii zadeklarowali, że są gotowi udzielić wszelkiej niezbędnej ochrony osobom, które przybywają do ich krajów. Podkreślili jednak, że musi się to odbywać na warunkach międzynarodowego prawa uchodźczego i zobowiązań".
"Jednocześnie podejmiemy wszelkie niezbędne działania, włącznie z poparciem i współdziałaniem na rzecz potencjalnego wprowadzenia nowych sankcji unijnych, aby zapobiec jakiejkolwiek dalszej nielegalnej imigracji zorganizowanej przez państwo białoruskie" - czytamy.
"My, Premierzy Litwy, Łotwy, Estonii i Polski, wzywamy władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do dalszej eskalacji napięć w naszych stosunkach bilateralnych oraz w relacjach z UE. Jedyny sposób na rozwiązanie obecnego kryzysu politycznego na Białorusi to rozpoczęcie autentycznego dialogu wewnętrznego ze wszystkimi wewnętrznymi siłami politycznymi zainteresowanymi kształtowaniem przyszłości Białorusi, przedstawicielami białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego, w tym również tymi znajdującymi się na wygnaniu, oraz uwolnienie wszystkich więźniów politycznych, w tym przedstawicieli mniejszości narodowych, i jak najszybsze przeprowadzenie wolnych i uczciwych wyborów" - dodano.
Zobacz także: Tragiczna sytuacja uchodźców z Afganistanu na polskiej granicy. "Łamanie prawa międzynarodowego"
Koczujący uchodźcy
Po białoruskiej stronie granicy z Polską w okolicy Usnarza Górnego od kilkunastu dni koczowała 32-osobowa grupa migrantów. Teraz - jak relacjonują służby - zostały 24 osoby. Uchodźcy chcą się w ten sposób dostać do Polski i starać się o pomoc międzynarodową.
Z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę białoruskie służby. Przejścia na polską stronę pilnują z kolei żołnierze i funkcjonariusze SG.