Kosowo. Rośnie napięcie w związku z decyzją Prisztiny
Serbia i siły pokojowe NATO, stacjonujące w tym zapalnym rejonie, przygotowują się na nową falę napięć w związku z nowymi dyspozycjami, wydanymi przez Prisztinę. Około 50 tysięcy etnicznych Serbów, mieszkających w północnym Kosowie, będzie miało dwumiesięczny termin na wymianę tablic rejestracyjnych samochodów.
Już wiadomo, że 31 października to ostateczny termin dokonania tej operacji. Serbowie muszą podporządkować się tym rozporządzeniom i zdjąć serbskie rejestracje, a następnie założyć na swoich autach te wydane przez Prisztinę.
Kosowo, zamieszkane przez Albańczyków, a które w 2008 roku oderwało się od Serbii, wciąż stara się dopiąć rutynowe sprawy biurokratyczne, stanowiące dowód na odrębność.
W zeszłym roku nacisk na wprowadzenie licencji na samochody spotkał się z protestami Serbów na północy, wspieranych przez Belgrad i mieszkających blisko granicy Kosowa z Serbią. Napięcia ponownie wybuchły w zeszłym miesiącu, gdy Prisztina ogłosiła, że przepisy wejdą w życie 1 września, co skłoniło etnicznych Serbów do zorganizowania blokad drogowych. Premier Kosowa, Albin Kurti, pod presją USA i UE, zgodził się odroczyć zmianę, a blokady drogowe zostały usunięte pod nadzorem NATO, które ma w Kosowie około 3700 żołnierzy sił pokojowych.
Kosowo. Serbowie mają tylko dwa miesiące na zmianę tablic rejestracyjnych
Jak donosi Reuters, w środę prezydent Serbii Aleksandar Vucic powiedział, że nie wierzy, aby porozumienie z Kosowem było możliwe. Kraj uparcie odmawia uznania niepodległego Kosowa i uważa je za integralną część swojego obszaru. Serbskie ministerstwo obrony zintensyfikowało szkolenie części swoich żołnierzy stacjonujących w pobliżu granicy z Kosowem. - Szkolenie jest prowadzone w celu utrzymania wysokiego stopnia gotowości bojowej zaangażowanych jednostek i ich zdolności do szybkiego reagowania w razie potrzeby oraz zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa wzdłuż linii administracyjnej - powiedział przedstawiciel resortu.
Jednocześnie generał Ferenc Kajari, dowódca misji pokojowej NATO w Kosowie, starał się rozwiać obawy przed nieuchronnym konfliktem. - Nie widzimy żadnych oznak przygotowania do wojny - powiedział Reutersowi.
Serbowie stanowią pięć proc. prawie dwu milionowej populacji Kosowa. Serbia oskarża Prisztinę, której odrębność jest na świecie uznawana przez 100 krajów, ale ignorowana między innymi przez Rosję i Chiny, o deptanie praw swoich obywateli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tablice rejestracyjne to tylko drobny przejaw tych kontrowersji. Ich nowy wzór, oznaczony literami RKS, umieszczonymi na niebieskim pasku z lewej strony, wprowadził w 2012 roku nowy rząd Kosowa. Wielu mieszkańców nie wymieniło ich do tej pory i nawet nie zamierza. Symboliczna niechęć do wymiany tablic to wyraz dążeń separatystycznych.