Koronawirus w Polsce. 38 zakażonych w zakładach mięsnych Animex Foods. Możliwe, że to efekt luzowania obostrzeń

- Sądzimy, że zdiagnozowane zakażenia miały miejsce poza firmą. W samym zakładzie obowiązuje wyjątkowo zaostrzony reżim sanitarny. Problem odzwierciedla sytuację epidemiczną w regionie, gdzie przybywa zakażonych po luzowaniu obostrzeń. Ludzie przestają nosić maseczki, częściej się ze sobą spotykają - mówi WP Łukasz Dominiak, rzecznik Animex Foods. Podkreśla, że opiera się nie tylko na komunikatach stacji sanepidu w Starachowicach, ale też na opinii ekspertów epidemiologicznych, zatrudnionych przez spółkę.

Koronawirus. Ognisko zakażeń w Starachowicach

Po drugim i trzecim etapie luzowania obostrzeń epidemicznych liczba zakażonych w powiecie starachowickim wzrosła z około 40 osób do 92, wynika z danych starostwa powiatowego. Jeszcze kilka dni temu Ewa Dróżdż, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Starachowicach apelowała do mieszkańców o przestrzeganie rygorów, zasłanianie ust i nosa oraz niespotykanie się w większych grupach.

W środę Animex Food poinformował, że kwarantanną zostało objętych 350 osób. Blisko połowa z nich to pracownicy, a pozostali to rodziny i osoby mające wcześniej kontakt z zarażonymi. - Pozostajemy w bezpośrednim kontakcie z sanepidem, podejmujemy działania zgodne z wytycznymi tych służb - zapewnia Dominiak i informuje, że produkcja w Animex Food jest kontynuowana.

Animex to jeden z największych pracodawców w powiecie. Zatrudnia 1500 osób. Szefowie firmy już wcześniej zdecydowali o wysłaniu na urlopy pracowników z grup ryzyka, szczególnie narażonych na komplikacje po zarażeniu. To zatrudnieni w wieku powyżej 60 lat oraz osoby ze schorzeniami dróg oddechowych i krążenia. Ponadto pracownicy, uskarżający się na zły stan zdrowia, są kierowany na testy pod kątem wykrycia SARS-CoV-2.

"Od samego początku stanu epidemicznego w kraju, Animex Foods wdrożył stale aktualizowane procedury wewnętrzne. Przyjęte regulacje zakładają między innymi obligatoryjne noszenie maseczek przez pracowników na terenie zakładu, obowiązkowe mierzenie temperatury czy ograniczenie do niezbędnego minimum wizyt osób z zewnątrz na terenie obiektów należących do spółki", czytamy w komunikacie firmy.

Pierwsze zakażenie u pracownika zdiagnozowano 15 maja. W kolejnym tygodniu koronawirusa potwierdzono u czterech osób z otoczenia pierwszego pacjenta. 25 i 26 maja zdiagnozowano kolejne przypadki.

Koronawirus i luzowanie obostrzeń. Eksperci podzieleni

Przypomnijmy, że polityka luzowania obostrzeń epidemicznych przez rząd podzieliła ekspertów analizujących przebieg epidemii. Według prof. Andrzeja Horbana krajowego konsultanta ds. chorób zakaźnych można już odmrażać gospodarkę. - Ogniska zakażeń koronawirusem, jak i liczba chorych pojawiających się w szpitalach są już pod kontrolą służb epidemiologicznych - powiedział na posiedzeniu senackiej komisji zdrowia.

Z kolei profesor Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego szpitala wojewódzkiego we Wrocławiu przestrzega przed zbyt optymistycznym podejściem do epidemii.

- Poluzowanie reżimów na przykład w restauracjach może spowodować gwałtowny nawrót epidemii. U nas liczba zakażeń się nie zmniejsza. Dziś zabrakło mi miejsc na intensywnej terapii. Mam tylko kilka rezerwowych, ale i te się pewnie zapełnią - powiedział w rozmowie z Gazetą Wrocławską. Według niego nadal potencjalne zagrożenie stanowią osoby bezobjawowo przechodzące infekcję, które cały czas się poruszają w środowisku.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.