Kanada bada doniesienie o samolocie CIA z więźniami
Kanada bada doniesienie o lądowaniu w
zeszłym tygodniu na jednym z kanadyjskich lotnisk samolotu
wykorzystywanego przez amerykańską CIA do transportu więźniów na
przesłuchania - poinformowało kanadyjskie MSZ.
Według francuskojęzycznego dziennika "La Presse" ów samolot - 40-miejscowa maszyna turbośmigłowa - przyleciał z Islandii i wylądował w piątek w St. John's na Nowej Fundlandii, po czym powrócił do bazy w Karolinie Północnej.
Sprawdzamy to - powiedziała rzeczniczka kanadyjskiego MSZ Pamela Greenwell, odmawiając podania szczegółów. Ambasada USA w Ottawie odmówiła komentarzy. W zeszłym tygodniu Hiszpania poinformowała, że sprawdza, czy CIA nie wykorzystuje jednego z hiszpańskich lotnisk jako bazy do transportu podejrzanych o działalność terrorystyczną.
O "samolotach CIA" przewożących więźniów zrobiło się głośno, gdy 2 listopada "Washington Post" napisał, powołując się na anonimowe źródła w rządzie USA i innych krajach, że CIA przetrzymuje i przesłuchuje terrorystów Al-Kaidy w poradzieckich więzieniach w krajach Europy Wschodniej. Human Rights Watch podała, że tajne więzienia CIA mogą się znajdować w Rumunii lub w Polsce, na co miały wskazywać takie dowody jak dokumenty lotów samolotów CIA przewożących więźniów z Afganistanu.
Polska zaprzeczyła temu twierdzeniu 10 listopada. W Polsce nie ma takich więzień i nie ma więźniów osadzonych wbrew prawu i międzynarodowym konwencjom, których Polska jest sygnatariuszem - czytamy w oświadczeniu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Także Rumunia zaprzeczyła, jakoby na jej terytorium istniało jakieś tajne więzienie CIA.