Trwa ładowanie...

Kaczyński nie stanie przed sądem. Uratowała go Witek

Prezes PiS Jarosław Kaczyński mógł stanąć przed sądem za swoje słowa o "dawaniu w szyję". Tak się jednak nie stanie. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zablokowała wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.

Kaczyński nie odpowie za "dawanie w szyję". Marszałek Witek zablokowała wniosekKaczyński nie odpowie za "dawanie w szyję". Marszałek Witek zablokowała wniosekŹródło: East News, fot: Jacek Dominski/REPORTER
d4f5qss
d4f5qss

W listopadzie ubiegłego roku, podczas spotkania z mieszkańcami Ełku, prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany był m.in. o dalsze wsparcie dla rodziny. Stwierdził wówczas, że PiS zamierza podtrzymać wszystkie dotychczasowe działania i podjąć kolejne w celu zwiększenia dzietności. Padły wówczas słowa, które wywołały wiele kontrowersji.

Kaczyński stwierdził, że Warszawa, pomimo bogactwa, jest terenem, na którym rodzi się stosunkowo mało dzieci. - Czyli to nie jest kwestia tylko materialna, to jest kwestia pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań - podkreślił.

- Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa - zaznaczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Śmiech Kaczyńskiego. "Zaatakował kobiety, bo się ich boi, bo nie poznał żadnej oprócz własnej matki"

Kaczyński przyznał, że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", bo "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". - Ale jak do 25. roku życia daje w szyję, to - trochę żartuję - ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił.

d4f5qss

Kaczyński nie trafi przed sąd

Dwa dni później Lewica złożyła wniosek do sejmowej Komisji Etyki w sprawie Jarosława Kaczyńskiego. - Nie chcemy, by pozostał bezkarny i rozpoczął kolejną nagonkę - tłumaczył wówczas na konferencji w Sejmie Robert Biedroń. W połowie grudnia sejmowa Komisja Etyki ukarała Kaczyńskiego najwyższą możliwą karą - naganą.

Okazuje się, że nie tylko posłowie Lewicy chcieli kary dla Kaczyńskiego. Jak poinformowała w piątek "Rzeczpospolita", do sądu trafił w tej sprawie prywatny akt oskarżenia z art. 212 § 2 Kodeksu karnego, zakazującego pomawiania za pomocą środków masowego komunikowania. Złożyła go aktywistka ze Szczecina Dagmara Adamiak, która poczuła się dotknięta wypowiedzią prezesa PiS.

Adwokat, który reprezentuje kobietę, złożył w parlamencie "wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jarosława Kaczyńskiego". Jak informuje "Rzeczpospolita", nie będzie on jednak głosowany w Sejmie. Zablokowała go Elżbieta Witek, która uznała, że "nie wskazano w nim prawidłowej podstawy prawnej". 18 kwietnia Witek wydała więc postanowienie o pozostawieniu wniosku bez biegu - podała gazeta.

Czytaj też:

d4f5qss

Źródło: "Rzeczpospolita"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4f5qss
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4f5qss
Więcej tematów