Jest szansa, że będziemy pracować krócej do emerytury. Projekt trafił już do Sejmu
Kilka dni temu do Sejmu wpłynął projekt ustawy opracowany przez "Solidarność". Ustawa ta umożliwiłaby wprowadzenie w polskim systemie emerytalnym tzw. emerytur stażowych. Z doniesień medialnych wynika, że polski rząd nie zamyka się na ten projekt i zamierza szybko go rozpatrzyć.
Reforma systemu emerytalnego autorstwa "Solidarności" umożliwiłaby przejście na emeryturę stażową kobietom już w wieku 53 lat, a mężczyznom po osiągnięciu 58-go roku życia. Jednak najistotniejszym czynnikiem decydującym o możliwości przejścia na tego typu emeryturę byłby staż ubezpieczeniowy.
W tym przypadku kobiety chętne na przejście na emeryturę stażową powinny osiągnąć przynajmniej 35 lat stażu, a mężczyźni 40."Fakt" zwraca uwagę jednak na to, że zgromadzony na koncie emerytalnym kapitał "musiałby zapewnić wypłatę świadczenia w wysokości najniższej emerytury (czyli obecnie 1250,88 zł)". Pod tym projektem podpisało się w sumie 235 tysięcy obywateli.
Reforma systemu emerytalnego już niebawem?
Jak wynika z ustaleń "Faktu", rząd planuje w miarę szybko rozpatrzyć projekt ustawy wprowadzającej emerytury stażowe zaproponowany przez "Solidarność". Resort rodziny zwrócił się już także w tej sprawie o opinię do związków zawodowych i pracodawców.
ZOBACZ TEŻ: Co z pieniędzmi dla Polski? Europoseł PO Bartosz Arłukowicz kreśli czarny scenariusz
Dziennik zaznacza też, że jeszcze do niedawna rząd nie brał pod uwagę takiego rozwiązania w kwestiach emerytur, a wręcz wypowiadał się o nim "sceptycznie". Teraz jednak sytuacja ta uległa zmianie.
- Warto ten projekt rozpatrzyć. Wiemy, że jest wiele osób, które w tym przedziale wiekowym chciałyby skorzystać z tego rozwiązania - twierdzi aktualnie wiceminister resortu rodziny Stanisław Szwed. Zaznacza jednak, że zmiany idące za tym projektem mogą wpłynąć na zasobność świadczeń emerytów, w związku z czym trzeba by było nad nim "popracować".
"Solidarność" chce wprowadzenia emerytur stażowych. Rząd przedstawi swoje rozwiązania?
Z dalszych ustaleń "Faktu" wynika, że rząd może próbować przedstawić związkowcom swoje rozwiązania w kwestii emerytur stażowych. "Np. by emerytura stażowa została wprowadzona pod warunkiem wypracowania dłuższego stażu – np. 40 lat dla kobiet i 45 lat dla mężczyzn. Realnie na emeryturę można by przejść wtedy w wieku 58 lat i 63 lat – więc dwa lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego" – wskazuje "Fakt".
- Emerytury stażowe to prawo wyboru dla osób, które zaczęły pracę dużo wcześniej, by miały możliwość skorzystania z emerytury wcześniej. To będzie możliwość, a nie obligatoryjne świadczenie - przekonywał z kolei w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ "Solidarność".
Źródło: "Fakt"/"Newsroom" WP