Mająca swoją siedzibę w Nowym Jorku organizacja w przedstawionym w Berlinie raporcie wytknęła rządom licznych krajów utożsamianie woli większości z demokracją. - Ten sposób myślenia prowadzi do naruszania praw mniejszości i ich interesów - powiedział dyrektor HRW Kenneth Roth, dodając, że problem ten w zeszłym roku był najbardziej widoczny w Egipcie.
Nowe rządy, na przykład w Egipcie i Birmie, twierdzą, że "działają w imieniu większości, nie przestrzegają jednak granic władzy, które stanowią istotny element prawdziwej demokracji, polegającej na respektowaniu praw krytyków systemu oraz mniejszości" - czytamy w raporcie.
Za zjawisko pozytywne HRW uznała postawę społeczeństw, które nie godzą się na demontaż demokracji. "W wielu krajach, między innymi w Turcji, Tajlandii i na Ukrainie doszło do protestów na skalę całego kraju - powiedział Roth. Jego zdaniem w Egipcie zarówno Bractwo Muzułmańskie, jak i władze wojskowe przekroczyły swoje uprawnienia. Odsunięcie Bractwa Muzułmańskiego od władzy doprowadziło do największej masakry w najnowszej historii kraju" - oceniła organizacja.
"Rządy dyktatorskie tworzą demokratyczną fasadę, jednak w rzeczywistości nie są demokratyczne. Postępują tak, jakby wystarczyło raz przeprowadzić wybory. Chodzi jednak o to, by także przez pozostałą część roku możliwa była publiczna dyskusja" - czytamy w raporcie.
Roth zwrócił uwagę na politykę wielu rządów forsujących swoje "ciasno rozumiane wyobrażenia o moralności", skierowane głównie przeciwko kobietom i homoseksualistom. - Jesteśmy zaniepokojeni rosnącą nietolerancją - powiedział szef HRW. Wskazał na mnożące się przypadki nietolerancji wobec Romów.
HRW zarzuciła Rosji i Chinom sparaliżowanie Rady Bezpieczeństwa ONZ, co umożliwiło dalsze zabijanie cywili przez obie strony konfliktu w Syrii. Roth wyraził wątpliwość, czy rozpoczynająca się w tym tygodniu w Genewie konferencja zdoła położyć kres "bezsensownemu mordowaniu".
Roth skrytykował politykę UE wobec uchodźców spoza Europy, polegającą jego zdaniem na "powstrzymaniu ich napływu przez Morze Śródziemne, zamiast na ich ratowaniu". - Wzywamy Europę do zmiany priorytetów - powiedział dyrektor HRW.
W raporcie Human Rights Watch jest także mowa o pozytywnych zmianach w "architekturze ochrony praw człowieka". Autorzy wskazali na szybką reakcję wspólnoty międzynarodowej na wydarzenia w Afryce. Unia Afrykańska, Francja, USA i ONZ wsparły międzynarodowe misje w Republice Środkowoafrykańskiej i w Sudanie Południowym zapobiegając dalszej masakrze ludności cywilnej - czytamy w raporcie.