Groźny incydent w Chorwacji. Policja musiała otoczyć szpital
Chwilę grozy przeżyli we wtorek pracownicy jednego ze szpitali w Zagrzebiu. Do placówki wtargnął uzbrojony mężczyzna i zaczął grozić personelowi. Na miejsce przybył policyjny negocjator, który skłonił napastnika do poddania się. Mężczyzna jest byłym pacjentem placówki, który nie ukrywał swojego niezadowolenia z efektów leczenia.
Funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce około godziny 10. Jak podała policja, intruz "wszedł do szpitala z bronią i zaczął grozić przebywającym tam ludziom". Część pracowników i pacjentów ewakuowano. Pozostali zamknęli się w salach wewnątrz placówki.
"Po długich negocjacjach mężczyzna oddał się w ręce policji i obecnie jest przesłuchiwany na komisariacie. Zostanie tam poddany badaniu, które wykaże, czy nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub (...) środków odurzających" - przekazał dziennik "Slobodna Dalmacija".
Okazało się, że napastnikiem jest mężczyzna w średnim wieku, poruszający się o kulach. Miał przy sobie pistolet hukowy.
Na szczęście nie ucierpiał żaden pracownik ani pacjent szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ukraińcy obnażyli słabość Rosji. Na Kremlu "konsternacja"
Były pacjent zaatakował szpital. Był niezadowolony z leczenia
Motywy napastnika nie są znane. Śledztwo w tej sprawie wszczęła już chorwacka policja.
Według portalu Nacional, "mężczyzna jest pacjentem szpitala i leczył się tam przez dłuższy czas". "Już wcześniej skarżył się na ten pobyt i efekty leczenia" - podkreślono.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP