Okręgowy Sąd Lekarski w Katowicach podjął decyzję o zawieszeniu prawa wykonywania zawodu trzem lekarzom związanym ze sprawą śmierci Izabeli z Pszczyny. Jeden z lekarzy został zawieszony na pięć lat, a dwóch pozostałych na dwa lata. Informację tę przekazała pełnomocniczka rodziny zmarłej mec. Jolanta Budzowska, a potwierdziła ją rzeczniczka Śląskiej Izby Lekarskiej Alicja van der Coghen.
Proces karny lekarzy toczy się przed sądem w Pszczynie z wyłączeniem jawności. Prokuratura oskarżyła ich o narażenie kobiety na niebezpieczeństwo, a jednego z nich również o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Rodzina zmarłej uważa, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki.
Nieprawidłowości w opiece medycznej
Mec. Budzowska wskazała, że "sąd lekarski zakończył swoje postępowanie znacznie szybciej. Być może dlatego, że korzystał zarówno z dowodów zgromadzonych przez prokuraturę i inne organy, jak i bezpośrednio z dokumentacji medycznej, a w trzyosobowym składzie sędziowskim było troje ginekologów-położników, którzy - orzekając - mogli wykorzystać także swoje doświadczenie życiowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jechał na czołówkę z ciężarówką. 25-latek trafił do celi
Sąd lekarski stwierdził, że nieprawidłowości w opiece nad Izabelą miały miejsce od momentu jej przyjęcia do szpitala. Pierwszy z lekarzy nie zlecił adekwatnej antybiotykoterapii ani badań na rozwój zakażenia. Drugi lekarz, mimo objawów zakażenia, nie podjął decyzji o zakończeniu ciąży. Trzeci lekarz, będąc na sali porodowej, również nie zdecydował się na natychmiastowe zakończenie ciąży mimo stanu wstrząsu septycznego u pacjentki.
Konsekwencje decyzji sądu
"We wszystkich przypadkach sąd lekarski ocenił, że lekarze zlekceważyli podstawowe przepisy regulujące wykonywanie zawodu lekarza, czyli art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz art. 8 Kodeksu Etyki Lekarskiej" - dodała mec. Budzowska.
Sąd podkreślił, że kara zawieszenia ma pełnić funkcję wychowawczą, represyjną i prewencyjną, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze. "Kara ma pełnić funkcję wychowawczą, represyjną i prewencyjną. Sąd uznał, że jedynie kara zawieszenia prawa wykonywania zawodu spełni swoje funkcje" - opisywała pełnomocniczka.
Śmierć Izabeli
Izabela we wrześniu 2021 roku zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie po tym, jak odeszły jej wody płodowe. U płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w szpitalu w wyniku wstrząsu septycznego. Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki.
Kontrola przeprowadzona wcześniej w szpitalu przez Narodowy Fundusz Zdrowia potwierdziła liczne nieprawidłowości w organizacji, sposobie realizacji i w jakości świadczeń udzielonych pacjentce. NFZ nałożył w związku z tym na szpital karę w wysokości blisko 650 tys. zł.
Na podstawie zgromadzonej dokumentacji i opinii ekspertów rzecznik praw pacjenta uznał, że w tej sprawie doszło do naruszenia praw pacjenta, przygotował też zalecenia dla szpitala w Pszczynie.
Wśród nich znalazło się m.in. opracowanie i wdrożenie procedur dotyczących zasad postępowania personelu w razie wystąpienia wstrząsu septycznego, a także wdrożenie zasad postępowania w sytuacjach zagrażających życiu lub zdrowiu kobiety. Szpital przeprowadził już dodatkowe szkolenia personelu i rozszerzył procedury bezpieczeństwa.
Wcześniej zarząd szpitala zapewniał wielokrotnie, że jego personel zrobił wszystko, by uratować pacjentkę i jej dziecko, a wszystkie decyzje lekarskie zostały podjęte z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa oraz standardów postępowania. Zawiesił jednak realizację kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu kobiety w szpitalu.
Źródło: Interia, WP Wiadomości