Chce postawić Tuska przed Trybunał Stanu. "Złamanie konstytucji"
Krzysztof Bosak chciałby postawić Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Według wicemarszałka Sejmu podpisana przez Donalda Tuska umowa z Wołodymyrem Zełenskim ma być niezgodna z konstytucją. - To materia konstytucyjna kwalifikująca się na Trybunał Stanu - stwierdził.
W poniedziałek Wołodymyr Zełenski przybył do Warszawy z wizytą. Podpisano ukraińsko-polską umowę w dziedzinie bezpieczeństwa. Do zawarcia porozumień o bezpieczeństwie zobowiązały się na ubiegłorocznym szczycie NATO w Wilnie wszystkie państwa G7 oraz 25 innych krajów, w tym Polska. Takie umowy zgodnie z postanowieniami ubiegłorocznego szczytu Sojuszu stanowią gwarancję wsparcia zachodnich sojuszników dla Ukrainy.
W Polsce ma również powstać ukraiński legion. - Umówiliśmy się na sformowanie i szkolenie na terenie Polski ukraińskiego legionu. Będzie to nowa formacja złożona z ochotników - mówił Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej z Donaldem Tuskiem.
Głośny sprzeciw Bosaka
W środę rano na antenie Radia ZET wicemarszałek stwierdził, że jego zdaniem premier złamał tym samym konstytucję. Tłumaczył, że taka umowa powinna być przedstawiona w parlamencie, powinna być ustawa i normalny proces ratyfikacyjny z udziałem prezydenta.
- A była ustalana w sposób tajny. Nawet tego dnia, kiedy została ogłoszona, odbyła się RBN i polska klasa polityczna nie została poinformowana. Premier wprost złamał polską konstytucję - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sprawa jest kontrowersyjna z kilku różnych powodów. I chyba to zatajenie jest rzeczą, która powinna na pierwszy rzut oka każdemu narzucać wątpliwości - mówił później w Sejmie.
Bosak powołał się na art. 89 konstytucji, który reguluje ratyfikacje umów międzynarodowych. - Tam jest mowa o tym, że przez 10 lat Państwo Polskie ma finansować funkcjonowanie państwa ukraińskiego, jego sił zbrojnych. Uczestniczyć nie tylko w ich szkoleniu i zaopatrywaniu, jak dotychczas, ale wręcz formowaniu ukraińskiego wojska na naszym terytorium - tłumaczył Krzysztof Bosak.
Bosak podkreślał, że "coś takiego ogłoszone i przyjmowanie z pominięciem parlamentu jest całkowicie nieakceptowalne w demokracji". - W ocenie Konfederacji, w ocenie naszych prawników to złamanie konstytucji, to przyjęcie umowy przez osobę nieupoważnioną do tego, niemającej właściwych ustrojowych upoważnień i to materia konstytucyjna kwalifikująca się na Trybunał Stanu - stwierdził Bosak.
Wicemarszałek podkreślał, że w jego ocenie Tusk wyszedł poza swoje kompetencje, a sam proces nazwał "stylem PiS-owskim".