Były prezydent Ukrainy mówi o "poniżeniu i upokorzeniu"
Były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w poniedziałek zwrócił uwagę, że po raz pierwszy od 20 lat Ukraina w dialogu z USA doznała "poniżenia i upokorzenia". - Razem możemy udaremnić plany agresora i zmusić go do zapłacenia za wszystko - oświadczył Juszczenko.
"Przez ostatnie 20 lat Stany Zjednoczone były filarem dla Ukraińców, walczących o demokrację! (...) Te wartości kształtowaliśmy wspólnie z naszymi partnerami, a Stany Zjednoczone odegrały w tym kluczową rolę. Ten dialog nigdy nie toczył się w atmosferze upokorzenia – tym bardziej boli, że stało się to widoczne właśnie w czasie wojny. Zamiast wsparcia i współpracy zobaczyliśmy bezprecedensowe poniżenie" - napisał b. prezydent na Facebooku.
Katastrofalne spotkanie w Białym Domu
Juszczenko zaznaczył, że dziś Ukraina pilnie potrzebuje przywództwa i jedności. "Nie dyskusji o protokole dyplomatycznym czy stroju, lecz politycznej mądrości w poszukiwaniu formuł gwarancji bezpieczeństwa, warunków sprawiedliwego pokoju i zachowania niepodległości naszego państwa" - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Donald Trump doprowadzi do spotkania Zełenskiego z Putinem?
Według byłego prezydenta Wołodymyr Zełenski jest demokratycznym przywódcą, który wykonuje niesamowitą pracę i jednoczy międzynarodowych partnerów Ukrainy wokół celów pokoju i powstrzymania agresora. "Od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji Ukraina dąży do pokoju - i nadejdzie on, gdy rosyjska armia opuści nasze terytoria" - zaznaczył.
"Przymuszanie do pokoju, to dobrze znana rosyjska taktyka, którą Rosjanie zastosowali w Gruzji w 2008 roku. Konsekwencje tego są dobrze znane i pouczające. Rosyjska propaganda dziś destabilizuje cały świat. Gdy z Kremla padają słowa, że na Ukrainie panuje dyktatura – to polityczna schizofrenia" - oświadczył Juszczenko.
"Razem możemy udaremnić plany agresora"
Zdaniem byłego przywódcy ukraińskiego odpowiedzią na te wyzwania powinna być silna koalicja międzynarodowych partnerów, którzy wspierają zwycięstwo Ukrainy. "Razem możemy udaremnić plany agresora i sprawić, że zapłaci za wszystko" - zaakcentował.
"Ta droga nigdy nie była łatwa, ale żadne manipulacje, presja psychologiczna i upokarzająca dewaluacja narodu ukraińskiego nie powinny odwracać naszej uwagi od najważniejszego: wiemy, kto rozpoczął wojnę" - stwierdził Juszczenko.
Były prezydent jest przekonany, że od ukraińskiego zwycięstwa zależy, jaki będzie świat w XXI wieku. "Musimy zrobić wszystko, aby pokój był sprawiedliwy, a siła nie stała się narzędziem podziału świata na tak zwane strefy wpływów, gdzie dziesiątki krajów nie będą miały prawa głosu" - podsumował Juszczenko.