Zamieszki w Rosji. W jednostce wybuchł bunt, jest nagranie
Jak donoszą ukraińskie media, w rosyjskim Kazaniu doszło do buntu zmobilizowanych mężczyzn. Rezerwiści w mundurach samowolnie opuścili jednostkę wojskową. Nagranie z całego zajścia trafiło już do mediów społecznościowych. W jednostce miało też dojść do zamieszek. Wiadomo, co spowodowało tak desperacki krok buntowników.
Według doniesień, zmobilizowani wyrazili w ten sposób swoje niezadowolenie z powodu braków wody, żywności, drewna do ogrzewania, a także przydzielonej im zardzewiałej broni.
Ponadto, nie podobał im się wprowadzony przez przełożonych zakaz widywania się z bliskimi oraz brak przepustek.
To już kolejny bunt, jaki wybuchł w Kazaniu od ogłoszenia przez Władimira Putina tzw. częściowej mobilizacji. Pierwszy miał miejsce na początku listopada. Już wtedy powodem były złe warunki, w jakich przyszło żyć rezerwistom po wstąpieniu do wojska.
Mobilizacja w Rosji
Mobilizacja w Rosji rozpoczęła się w drugiej połowie września. Pod koniec października minister obrony Rosji Siergiej Szojgu przekazał, że do armii Putina wcielono już 300 tys. mężczyzn i tym samym zakończono mobilizację.
Te działania skomentował m.in. Wołodymyr Zełenski. Zdaniem ukraińskiego przywódcy wkrótce Kreml będzie musiał ponownie ogłosić przymusowy pobór.
- Choć Rosja stara się wzmocnić presję na nasze pozycje, wykorzystując zmobilizowanych, to są oni na tyle źle przygotowani i wyposażeni, na tyle topornie dowodzeni, że pozwala to przypuszczać, że już wkrótce Rosja będzie potrzebować nowej fali mobilizacji. Przygotowujemy się do tego - powiedział ukraiński prezydent.
Zobacz też: "Desperacja Putina". Były wojskowy ostrzega: on nie ma wyjścia
Źródło: focus.ua/NEXTA