Będą cięcia budżetowe, ale jakie?
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu rząd będzie rozpatrywał sprawę cięć w tegorocznym budżecie. Rzecznik rządu Krzysztof Luft powiedział w środę, że sprawa zmniejszenia tegorocznych wydatków budżetowych nie była tego dnia przedmiotem obrad rządu.
13.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ministerstwo Finansów potwierdziło informację, że resort przygotował już propozycje cięć wydatków. Ministrowie otrzymali już dokument zakładający ograniczenie wydatków budżetowoch o około 7 mld złotych. Według różnych ocen budżetowi zabraknie w tym roku od 5 do 10 miliardów złotych.
Z wypowiedzi przedstawicieli rządu wynika, że wydatki mają być zmniejszone o ponad 6%. Cięcia nie mogą jednak dotyczyć tzw. wydatków sztywnych, które stanowią w tegorocznym budżecie ponad 60% wszystkich wydatków. Chodzi m.in. o koszty obsługi długu publicznego, subwencje dla samorządów, wydatki związane z ubezpieczeniem społecznym oraz wydatki socjalne. Zmiana w tych wydatkach wymagałaby nowelizacji budżetu.
Ekonomiści są zdania, że obniżaniu wydatków nie będą sprzyjały zbliżające się wybory. Wielu z nich sądzi, że konieczna jednak będzie nowelizacja tegorocznego budżetu. Niedobory w budżecie wynikają przede wszystkim z wolniejszego wzrostu gospodarczego. Z kolei mniejszy wzrost gospodarczy oznacza, że wyprodukowanych zostanie mniej towarów, a do budżetu państwa wpłynie mniej pieniędzy z podatków.
Premier Jerzy Buzek powiedział, że nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądało cięcie wydatków przez rząd w związku z deficytem budżetowym. Szef polskiego rządu zapewnił, że cięcia będą niewielkie i to tylko w tych miejscach, gdzie nie wpływają bezpośrednio na sytuację ludzi.
Należy pamiętać - powiedział premier - że dochody będą niższe, ponieważ jest znacznie niższa inflacja niż przewidywano, złoty jest silny, co świadczy o stabilności gospodarki, ale jest niekorzystne w eksporcie i powoduje napięcia w budżecie. Są również bardzo wysokie stopy procentowe na co rząd nie ma wpływu. To wszystko powoduje, że dochód narodowy nie rośnie tak szybko jak przewidywaliśmy.
Buzek zapewnił, że rząd rozpoczął prace nad analizą wycofywania z budżetu państwa poszczególnych wydatków. (kar)