Awantura o zmarłego żołnierza. Szef MON odpowiada Ochojskiej
Na antenie Polsat News była europosłanka KO Janina Ochojska stwierdziła, że żołnierz, który stracił życie na granicy, był niezabezpieczony i nieprzeszkolony. Na kontrowersyjną wypowiedź założycielki Polskiej Akcji Humanitarnej dosadnie zareagował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Wbrew słowom pani Janiny Ochojskiej sierżant Mateusz Sitek był odpowiednio przygotowany, wyszkolony i wyposażony. Zginął z ręki jednego z bandytów, którzy chcą zagrozić naszemu bezpieczeństwu. Celowo i z premedytacją stosują oni agresję, przed którą jako państwo będziemy się bronić" - napisał w sobotę wieczorem na platformie X Władysław Kosiniak-Kamysz.
Tymi słowami szef MON odniósł się do wypowiedzi byłej europosłanki KO i założycielki Polskiej Akcji Humanitarnej, Janiny Ochojskiej, która w "Gościu Wydarzeń" Polsat News skomentowała sytuację na granicy polsko-białoruskiej i przywołała śmierć polskiego żołnierza.
21-letni żołnierz z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej został pchnięty nożem w klatkę piersiową przez migranta znajdującego się po drugiej stronie zapory granicznej. Do ataku doszło 28 maja około godz. 4:30 w okolicach Dubiczy Cerkiewnych. Młody żołnierz zmarł 6 czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ja oczywiście bardzo współczuję temu młodemu człowiekowi, że stracił życie. Współczuję jego rodzinie. Ale on stracił życie również dlatego, że był niezabezpieczony, nieprzeszkolony i nie miał kamizelki kuloodpornej. W ogóle nie był przygotowany do brania udziału w czymś takim - oceniła na antenie Polsat News Ochojska, przekonując, że "nie ma hord napierających na nasze granice".
Według Ochojskiej strażnicy graniczni są obecnie za słabo wyposażeni, przeszkoleni i zmotywowani. Była europosłanka KO przyznała też, że w temacie sytuacji na granicy zawiodła się na premierze Donaldzie Tusku, bo w jej ocenie nadal są stosowane pushbacki.
Źródło: Polsat News, WP Wiadomości