53 psy przeżyły katastrofę samolotu. Szukają nowego domu
Dwusilnikowym samolotem, który rozbił się w USA, na samym środku pokrytego śniegiem pola golfowego Western Lake, podróżowało ponad pół setki psów w różnym wieku, w tym wiele szczeniaków. Cudem żadnemu z czworonogów nic się nie stało, tak samo jak dwójce opiekunów zwierząt i pilotowi, który siedział za sterami maszyny.
21.11.2022 13:49
Psy, w tym wiele szczeniąt, były przewożone przez organizację zajmującą się ochroną zwierząt Humane Animal Welfare Society. To bezdomne psiaki, które miały trafić do schroniska w rejonie Waukesha w stanie Wisconsin. Do katastrofy doszło nieopodal celu. Maszyna straciła oba skrzydła, ale pilotowi udało się bezpiecznie osadzić kadłub samolotu na zaśnieżonym polu.
Zwierzęta wyszły z wypadku bez uszczerbku fizycznego, co sprawdzili skrupulatnie weterynarze, jednak zdarzenie było dla nich źródłem silnych traumatycznych przeżyć. Teraz przedmiotem troski opiekunów z Humane Animal Welfare Society jest zapewnić każdemu tych zwierząt dom i ludzkich, troskliwych przyjaciół.
53 psy przeżyły katastrofę samolotu. Szukają nowego domu
- Chodzi o to, by je pocieszać i troszczyć się o nie. Każde zwierzę jest inne, tak jak my, więc wszyscy zareagujemy trochę inaczej, ale dzięki naszej opiece behawioralnej i medycznej zwierzęta, jestem o tym przekonana, wkrótce będą w stanie przezwyciężyć traumę - wyjaśniła dyrektorka organizacji, Maggie Tate-Techtmannna na specjalnie zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna z ofiar wypadku już znalazła troskliwego opiekuna. Tony Wasielewski, zastępca komendanta straży pożarnej w Waukesha, który jako jeden z pierwszych przybył na miejsce katastrofy, nie mógł się powstrzymać od serdecznej reakcji i natychmiast zabrał jednego z psiaków do domu, nadając mu imię CeeCee.
Reszta psów trafiła do kilku schronisk, ale docelowo wszystkie mają znaleźć kochające rodziny. Taki cel stawiają sobie wolontariusze i pracownicy organizacji. Na uratowanych uczestników lotniczego wypadku zbierane są pieniądze na specjalnej zrzutce na Facebooku.