W latach 90. co najmniej kilkunastu
dziennikarzy było agentami UOP - dowiedziało się "Życie Warszawy".
Fakt zatrudniania przedstawicieli mediów potwierdził w
prokuraturze były szef UOP, Andrzej Kapkowski.
Zdaniem b. szefa kontrwywiadu UOP posła PO
Konstantego Miodowicza, Jan Rokita jako szef Urzędu Rady Ministrów
w rządzie Hanny Suchockiej nie miał możliwości uzyskania
informacji o tzw. inwigilacji prawicy.
Materiały dokumentujące działalność UOP, które częściowo zostały ujawnione opinii
publicznej, świadczą o sprawach znanych nie od wczoraj: że w III
Rzeczypospolitej służby specjalne były wykorzystywane do działań
wymierzonych w polityczną opozycje - powiedział w dziennikowi "Fakt"
prezydent Lech Kaczyński.
Nazwiska polityków różnych partii pojawiały się w sprawach takich jak FOZZ. I wtedy UOP działał, ale robił to w sposób uprawniony i zgodny z procedurami – powiedział były szef UOP-u i były minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski w „Radiu Zet”. Nie zakładaliśmy podsłuchów politykom prawicy ani lewicy – dodał były oficer UOP Jan Lesiak.
W odtajnionych przez ABW dokumentów wynika, że w pierwszej połowie lat 90-tych Urząd Ochrony Państwa posługiwał się swoimi agentami wobec polityków opozycji.
W pierwszej połowie lat 90. Urząd Ochrony
Państwa posługiwał się swymi agentami wobec polityków opozycji w
celu ich skłócenia oraz dezinformowania - wynika jednoznacznie z
odtajnionych przez ABW akt z szafy płk. UOP Jana Lesiaka.
Za czasów, kiedy byłem prezesem NIK, pewien
oficer kontrwywiadu UOP, przedtem oczywiście z SB, chciał mnie
zwerbować, ujawnia Lech Kaczyński w cytowanym przez "Życie
Warszawy" wywiadzie prezydenta dla najnowszego magazynu "Arcana".
Czy w śląskim wymiarze sprawiedliwości
pracują agenci, zwerbowani do pracy przez Urząd Ochrony Państwa? Sensacyjne szczegóły na ten temat
przynosi proces, jaki przed krakowskim Sądem Okręgowym toczy się
przeciwko sosnowieckiemu biznesmenowi Krzysztofowi P. - donosi "Dziennik Zachodni".
Pułkownik Jan Lesiak powiedział, że nie sfałszował tak zwanej "lojalki" Jarosława Kaczyńskiego. Były oficer SB i UOP podkreślił, że jego zadaniem nie było fałszowanie żadnych dokumentów i nigdy tego nie robił.
Były minister spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i pierwszy szef UOP Krzysztof Kozłowski, zarzucił PiS-owi obsadzanie ważnych stanowisk gospodarczych ludźmi, powiązanymi ze służbami specjalnymi. Kozłowski w wywiadzie dla radiowej Trójki zwrócił uwagę na brak konsekwencji w wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego na ten temat.
Generał Gromosław Czempiński nie wierzy, by więźniowie CIA byli przetrzymywani w Polsce. Były szef UOP powiedział w radiowej Trójce, że jest to bardzo mało prawdopodobne, z uwagi na to ile statystycznie lotów CIA odbywało się do Polski w porównaniu z innymi krajami.
Obecny sejm nie rozpatrzy już wniosku o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu. Poinformował o tym marszałek sejmu Włodzimierz Cimoszewicz. Marszałek dodał, że Siemiątkowski może się zrzec immunitetu sam.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski opowiedział się za ujawneniem treści notatki służb specjalnych z rozmowy Jana Kulczyka z Władimirem Ałganowem. Z dokumenu, którym dysponuje komisja śledcza badająca sprawę PKN Orlen wynika, że w tej rozmowie Kulczyk miał powoływać się na prezydenta Kwaśniewskiego w sprawie sprzedaży Rafinerii Gdańskiej Łukoilowi.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski oświadczył
w czwartek na konferencji prasowej, że nie widzi niczego nagannego
w działaniach b. szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego
w sprawie teczki premiera Marka Belki.
Były prezes PKN Orlen Andrzej Modrzejewski
stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach, gdzie
będzie przesłuchany jako świadek w postępowaniu dotyczącym jego
zatrzymania przez UOP w lutym 2002 r. Modrzejewski jest szóstym
świadkiem w tej sprawie.
Prokuratorzy są przekonani, że zostali
wmanewrowani w zatrzymanie byłego prezesa PKN Orlen Andrzeja
Modrzejewskiego - powiedział członek sejmowej speckomisji Zbigniew
Wassermann (PiS) po przesłuchaniu prokuratorów nadzorujących
śledztwo, które doprowadziło o zatrzymania Modrzejewskiego.
Sprawą zatrzymania szefa Orlenu najprawdopodobniej będzie się musiała zająć komisja śledcza - uważa przewodniczący sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Józef Gruszka.
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Andrzej Barcikowski odtajnił w piątek trzy notatki UOP dotyczące
kontraktu Orlenu na dostawę ropy. Jedna z nich, z listopada 2001
r. mówi o tym, że "konkurencja" stawia zarzut negatywnego skutku
finansowego umów dla interesów ekonomicznych Polski.
Wokół rozpadającego się SLD nie tylko toczy
się walka polityczna. Trwa wręcz wojna o przetrwanie. Rozmowa
Wiesława Kaczmarka jest w niej pierwszym, ale na pewno nie
ostatnim starciem - komentuje w "Rzeczpospolitej" Krzysztof
Gottesman.
Chciałem jednoznacznie powiedzieć, że
minister skarbu nie zwracał się do UOP w sprawie Orlenu i jego
prezesa Andrzeja Modrzejewskiego - powiedział dziennikarzom były
minister skarbu Wiesław Kaczmarek, po spotkaniu z członkami
sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Gdańska Prokuratura Okręgowa nie komentuje
doniesień mediów, jakoby badała, dlaczego policja nie wszczęła
śledztwa w sprawie rzekomego zbierania haraczy od właścicieli
automatów do gier przez byłych oficerów UOP.
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzej Barcikowski zapowiedział, że jedynie dwudziestu kilku z ponad 300 funkcjonariuszy, którzy odwołali się od decyzji zwolnienia ich z pracy, będzie mogło powrócić do służby.
Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (dawnego UOP) w Poznaniu, Zielonej Górze, Krakowie i Katowicach albo mają nowych szefów, albo dotychczasowi zostali zdegradowani do funkcji pełniących obowiązki.
Nie będzie więcej zwolnień w służbach
specjalnych, ale będą proponowane nowe warunki pracy - informuje
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W sobotę zwolniono ponad 420
byłych funkcjonariuszy UOP; są już pierwsze odwołania.
Andrzej Milczanowski, były minister spraw wewnętrznych, powiedział w poniedziałek, że zwolnienia ok. 500 funkcjonariuszy w Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, to "czystka".