18 grudnia łódzkie biletomaty zaczęły "mówić" także po ukraińsku, dołączając tym samym do grona innych polskich miast, takich jak Wrocław, Poznań i Lublin. Wiele osób zastanawiało się, kiedy i Warszawa pójdzie tym tropem. ZTM w końcu przyznał, że takie rozwiązanie jest potrzebne stolicy.