straż granicza(strona 2/3)

- Po seansie trudno było pozbyć się emocji, ale od osób, z którymi krótko rozmawiałem, nie usłyszałem słowa krytyki - powiedział gen. dyw. SG Dominik Tracz, były komendant główny Straży Granicznej po obejrzeniu "Zielonej granicy". Do jego recenzji odniosła się już Straż Graniczna.

W niedzielę wieczorem Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych Wiesław Kukuła niespodziewanie udostępnił wideo, na którym widać, jak białoruskie służby stosowały na granicy "spawarki rogówek". - Zdziwiło mnie, że tych laserów nie likwidowaliśmy. One mogły zniszczyć wzrok strażnikom granicznym czy uchodźcom - komentuje gen. Roman Polko.

Siedzieli zamknięci na tylnej, pozbawionej okien przestrzeni ładunkowej. Okazało się, że 31 imigrantów, którzy zostali zatrzymani tuż przy granicy polsko-niemieckiej wjechało do Polski przez naszą południową granicę. Zamknięci na niewielkiej powierzchni zmierzali do Niemiec. Jednak ich podróż przerwali funkcjonariusze SG ze Zgorzelca.

Słup graniczny wrócił na Wyspę Węży po tym, jak został zniszczony po ostatnim ataku Rosjan. Dowódca ukraińskiej straży granicznej Serhij Dejneko podkreślał, że stawiając znak, przywrócili w ten sposób historyczną sprawiedliwość. Zapowiedział, że kolejny zostanie ustawiony na Krymie po jego wyzwoleniu.

Pięciu cudzoziemców z zamiarem nielegalnego przekroczenia polsko-niemieckiej granicy zatrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Tuplicach. W tym procederze uczestniczył zatrzymany wraz z nimi obywatel Ukrainy.

W okolicach Gogolina na opolskim odcinku autostrady A4 Straż Graniczna zatrzymała samochód na litewskich numerach rejestracyjnych, którym podróżowało 16 nielegalnych migrantów. Mężczyźni zostali zatrzymani.

Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Horyńcu-Zdroju (woj. podkarpackie) zatrzymali 43-letniego Polaka, poszukiwanego przez austriacki wymiar sprawiedliwości. Wydany za nim został list gończy w Polsce oraz Europejski Nakaz Aresztowania przez władze austriackie.

Trwa budowa bariery na granicy polsko-białoruskiej, a Straż Graniczna informuje o postępach. - W minionym tygodniu odebrano 3,5 tys. słupów, to ponad 1 tys. więcej niż przewidywał harmonogram – podano w najnowszym komunikacie.

Straż Graniczna donosi o kolejnym incydencie na granicy polsko-białoruskiej. Polskie służby zostały zaatakowane przez migrantów i białoruskich pograniczników. Zdarzenie miało miejsce przy próbie siłowego przekroczenia granicy.

Myśląc o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, Polacy często wyobrażają sobie stan wojenny sprzed 40 lat. Patrole wojska, kontrole na drodze, opancerzone wozy i godzina policyjna. - Społeczeństwo nie wie, co się tutaj naprawdę dzieje. Sam się dziwię, jak oglądam telewizję, bo mam wrażenie, że żyję w innym świecie - mówi Wirtualnej Polsce jeden z żołnierzy stojących na przygranicznym posterunku. Jak naprawdę wygląda życie w cieniu granicznego płotu?

Straż Graniczna opublikowała długo wyczekiwane zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią. W wizycie będzie mógł wziąć udział tylko jeden dziennikarz (w przypadku TV również operator) lub fotoreporter redakcji. Termin i miejsce wizyty będą wyznaczane przez miejscowego komendanta SG, a propozycje mają zgłaszać w tym zakresie media.

W ośrodku dla migrantów w Wędrzynie doszło do buntu. Około 100 mężczyzn w bardzo agresywny sposób zaczęło forsować ogrodzenie budynku, niszczyć meble i krzyczeć. - Można się spodziewać takich sytuacji więcej. Tym bardziej powinniśmy działać w kierunku uspokojenia tych ludzi - mówi Wirtualnej Polsce gen. Leszek Elas, były szef Straży Granicznej. Jak dodaje, miał okazję zobaczyć, jakie warunki panują w budynkach wojskowych przeznaczonych obecnie dla uchodźców.

Straż Graniczna przekazała, że w sobotę agresywna grupa cudzoziemców próbowała się przedostać do Polski. Wcześniej migranci mieli zostać przewiezieni pod granicę przez służby białoruskie.

- Boli mnie to, jak rozwija się sytuacja na granicy białorusko-unijnej. Jest mi wstyd, że służby bezpieczeństwa źle traktują migrantów — pchają ich na drut kolczasty, prowokują starcia - oświadczyła Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji. Dodała, że dyktator nie cofnie się przed niczym, by Białoruś stała się "państwem-wyrzutkiem".

W poniedziałek nad ranem podlaska policja goniła za uciekającym busem. Pojazd nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że kieruje nim Gruzin. Mężczyzna przewoził migrantów - 15 Syryjczyków.

Na dwóch protestach zbierają się warszawiacy w piątek przed Komendą Główną Straży Granicznej na Mokotowie. Na obydwie demonstracje wyruszają rodziny z dziećmi. To reakcja na sposób działania polskich pograniczników na polsko-białoruskiej granicy.

Aż 29 osób podróżowało transportowym mercedesem, który w środę w okolicach Strykowa zatrzymali do kontroli funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej. Wszyscy byli uchodźcami, wśród nich znajdowało się jedno dziecko. Tego samego dnia w okolicach Sokółki (woj. podlaskie) zatrzymano innego przemytnika. Podczas próby ucieczki potrącił policjanta.

Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku zabezpieczyli w Bytowie nielegalny tytoń o wartości przeszło 160 tysięcy złotych.