- Pani próbuje tutaj mówić ludziom o jakimś zamachu pie******ym po to żeby okradać Polaków – usłyszała przed salą sądową, w której przesłuchiwano Donalda Tuska, Ewa Stankiewicz. Kobieta, która skierowała swoje słowa do dziennikarki TV Republika, była wyraźnie wzburzona. Jej koleżanka z przypinką, na której widnieje przekreślona nazwa „PiS”, próbowała ją uspokajać. Ale na darmo.