Niemiecki rząd chętnie umożliwiłby byłemu prezydentowi Gruzji Eduardowi Szewardnadze osiedlenie się w Republice Federalnej Niemiec. Poinformował o tym wieczorem niemieckie media, powołując się na oświadczenie rzecznika prasowego rządu.
Decyzję o dymisji prezydenta Edwarda Szewardnadze z ulgą przyjęli Gruzini mieszkający w Polsce. To nie był dobry przywódca – powiedziała Radiu Zet Inga Koba Berdzenidze, Gruzinka, która teraz mieszka w Łodzi.
(PAP)
Wybuchem radości zareagowali Gruzini przed siedzibą parlamentu w Tbilisi na wiadomość o rezygnacji Eduarda Szewardnadze. Nad głowami dziesiątków tysięcy ludzi powiewają flagi. Odpalane są fajerwerki.
Wojska wewnętrzne MSW Gruzji przeszły na stronę przeciwników rządów Eduarda Szewardnadze - zakomunikował w niedzielę wieczorem na wiecu opozycji przed gmachem parlamentu w Tbilisi ich dowódca Gieorgij Szerwaszidze.
Przybyły w nocy z soboty na niedzielę do Tbilisi rosyjski minister spraw zagranicznych Igor Iwanow rozmawiał z przywódcami opozycji i prezydentem Szewardnadze o sposobach zażegnania kryzysu w Gruzji.
Reagując na niespokojną sytuację w Gruzji, Rada Europy wezwała do znalezienia "demokratycznego rozwiązania" konfliktu między prezydentem Eduardem Szewardnadze a opozycją. Londyn zaapelował o "spokój i dialog".
Gruzińska opozycja przejęła kontrolę nad salą posiedzeń parlamentu w Tbilisi, przerywając inaugurację parlamentu i wystąpienie prezydenta Eduarda Szewardnadze. Prezydent ogłosił stan wyjątkowy w kraju i zapowiedział, że zwróci się o pomoc do wojska. "To jest rozkaz specjalny i w jego realizacji będą uczestniczyć Ministerstwo Obrony i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. One przywrócą porządek" - oświadczył.
(PAP)
W stolicy Gruzji Tbilisi rozpoczął się
masowy wiec opozycji, która usiłuje nie dopuścić do inauguracji
wybranego 2 listopada parlamentu i oskarża władze o sfałszowanie
wyborów.
(PAP)
25-tysięczny tłum demonstruje przed gmachem gruzińskiego parlamentu w Tbilisi. Ludzie domagają się ustąpienia prezydenta Eduarda Szewardnadze. Oskarżają głowę państwa i jego ekipę o sfałszowanie wyborów parlamentarnych sprzed niemal dwóch tygodni.
W pełnym emocji apelu prezydent Eduard Szewardnadze wezwał Gruzinów, by nie brali udziału w organizowanych przez opozycję masowych demonstracjach i przestrzegł przed niebezpieczeństwem wojny domowej.
Gruziński minister obrony Dawid
Tewzadze oświadczył, że sytuacja w Gruzji jest
"praktycznie poza kontrolą" w związku z rozszerzającymi się
protestami opozycji, która nie chce uznać wyników wyborów
parlamentarnych z 2 listopada.
Prezydent Gruzji Eduard
Szewardnadze zarządził, by nie podpisywać porozumienia
między Gruzją a Watykanem. Na decyzję prezydenta, jak pisze ITAR-
TASS, miały wpływ niezadowolenie gruzińskiego Kościoła
prawosławnego i protest studentów.
Przeciwko umowie o współpracy wojskowej, zawartej pomiędzy Gruzją a USA, zaprotestowali w środę deputowani rosyjskiej Dumy Państwowej, określając ją jako "akt wrogi" wobec Rosji, który zagraża równowadze sił na Kaukazie.
Gruzja opóźnia przekazanie Rosji czeczeńskich separatystów zatrzymanych w Wąwozie Pankiskim. Według strony gruzińskiej powodem jest ciągłe zmienianie przez zatrzymanych zeznań, zwłaszcza dotyczących ich tożsamości.
Gruziński minister spraw zagranicznych Iraklij Menagariszwili potwierdził we wtorek w Brukseli, że jego kraj prowadzi rozmowy z Ukrainą na temat zakupu rakietowych systemów obrony powietrznej. Zapowiedział, że siły gruzińskie będą zestrzeliwać samoloty, które zaatakują gruzińskie terytorium.
Przedstawiciel gruzińskiego MSZ Kachi Sicharulidze określił w czwartek jako bezpodstawne i nieodpowiedzialne zarzuty rosyjskiego ministra obrony, że Gruzja nie tylko nie chce walczyć z czeczeńskimi separatystami, a wręcz współpracuje z nimi.
Eduard Szewardnadze (AFP)
Prezydent Gruzji Eduard Szewardnadze jest przeciwny wyjściu Gruzji ze Wspólnoty Niepodległych Państw oraz zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Rosją.
Szef gruzińskiej straży granicznej, Korneli Salija, poinformował dziennikarzy, że w piątek rano kilka rosyjskich myśliwców naruszyło przetrzeń powietrzną Gruzji i zrzuciło bomby w przygranicznym rejonie Kaukazu. Stanowczo zaprzecza temu ministerstwo obrony Rosji.
Dyrekcja gruzińskiego Instytutu Fizyki i Techniki nie wyklucza, że w czasie, kiedy Instytut miał siedzibę w stolicy Abchazji Suchumi w ręce terrorystów dostał się wzbogacony uran i inne radioaktywne materiały przechowywane w jego magazynach.