PolskaZiobro o sporze wokół Turowa: Wielka operacja Rosji i Niemiec

Ziobro o sporze wokół Turowa: Wielka operacja Rosji i Niemiec

- Spor o Turów trzeba widzieć w szerszym kontekście: wojny o energetykę, która odbywa się dziś w Europie. Oczywiście, to nie jest tak, jak jest przedstawiane. Mówi się o pewnej idei obrony klimatu, ale tak naprawdę to wielka operacja Rosji i Niemiec - stwierdził minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Ziobro o sporze wokół Turowa: Wielka operacja Rosji i Niemiec
Ziobro o sporze wokół Turowa: Wielka operacja Rosji i Niemiec
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Lange
oprac. EMW

25.09.2021 09:20

Szef resortu sprawiedliwości był gościem audycji Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Ziobro odniósł się m.in. do sporu wokół Elektrowni Turów, która dzieli zarówno Polskę i Czechy, jak i całą Unię Europejską.

- Polska była do tej pory samodzielna energetycznie. Posiadała duże zasoby węgla. Natomiast polityka klimatyczno-energetyczna sprawia, że Unia Europejska nakłada parapodatek od węgla i produkcja energii z węgla przestaje się opłacać - stwierdził Ziobro.

Jak przekonywał, "jest wiele operacji, które zmierzają do likwidacji energetyki węglowej w Polsce".

Zobacz też: Polska zapłaci karę za Turów? "Uważam, że nie powinniśmy"

- Wojnę o Turów postrzegam strategicznie jako próbę pozbawienia Polski kolejnej elektrowni i zmuszenia nas do kupowania prądu od Niemiec. Prądu, pochodzącego de facto z Rosji - powiedział minister.

Ziobro: Premier musi grać twardo

Prokurator generalny został także zapytany o to, co powinien zrobić w tej sytuacji premier Mateusz Morawiecki.

- Zawsze mam jedną radę: grać twardo. Tu jest gra interesów, nie wolno ustępować i być uległym wobec agendy europejskiej, która często budowana jest na pięknych hasłach - stwierdził.

Ziobro przekonywał też, że "jeśli będziemy ulegać, zapłacimy jeszcze więcej".

- Gra toczy się o wielkie pieniądze i jeśli Polska będzie ograna, to będzie krajem ubóstwa energetycznego i będziemy płacić najwięcej za rachunki w Europie. (...) Zgoda na zaostrzenie pakietu klimatyczno-energetycznego pod pięknymi hasłami ochrony klimatu na świecie, będzie prowadziła do tego, że Polacy będą płacili od stycznia od 20 do 40 proc. więcej za prąd i ciepło. (...) Polski rząd jest od tego, żeby się temu przeciwstawiać - powiedział.

"Wielki układ Putin-Merkel"

Minister stwierdził też, że Czechy patrzą przede wszystkim na własne interesy, które kolidują z interesami Polski.

- Oni chcą na Polsce zarobić i dlatego nas rozgrywają wspólnie z Niemcami, a w tle jest właśnie ten wielki układ Putin-Merkel, który zmierza właśnie do tego, żeby przez gazociąg Nord Stream 2 budować zaplecze elektrowni gazowych, które będą sprzedawać Polsce prąd, bądź Polska będzie musiała kupować gaz - jak nie od Rosji wprost, to od Niemiec, za pośrednictwem Nord Streamu - tłumaczył.

"Trzeba podjąć bój o zmianę UE"

Dziennikarz zapytał również Ziobrę, czy to dobrze, że Polska w takiej sytuacji znajduje się w Unii Europejskiej.

- Wchodziliśmy do Unii jako unii wolności: gospodarczej, pieniądza, słowa, idei, przepływu ludzi. Dziś Unia często staje się zaprzeczeniem tej wolności - powiedział minister.

Jak przekonywał, trzeba dziś "podjąć bój o zmianę UE". Zdaniem Ziobry, jest na to szansa w kontekście zyskujących poparcie partii konserwatywnych we Francji, w Hiszpanii czy we Włoszech. Jego zdaniem, możliwe może stać się stworzenie z nimi koalicji.

- Może zmienimy jeszcze losy Europy. Żeby powstrzymać socjalistyczno-komunistyczne myślenie i ideologię w zakresie kultury, jaką chce się nam narzucić. Chociażby tzw. ideologia LGBT, która musi być podzielana przez wszystkich, jak w związku radzieckim - tłumaczył.

Ziobro o kontrowersyjnym raporcie

Minister odniósł się także do storpedowanego przez ekspertów raportu, z którego ma wynikać, że Polska na obecności w UE straciła 535 mld złotych. Przypomnijmy, że stworzyła go dwójka profesorów przychylnych partii rządzącej: Zbigniew Krysiak ze Szkoły Głównej Handlowej i Zbigniew Grosse z Uniwersytetu Warszawskiego.

Zdaniem Ziobry, ekonomiści skrytykowali go, bo "dotknął założeń religijnych". Jego zdaniem to dowód na to, że "raport jest trafiony w punkt".

- Jestem otwarty na dyskusję. Każdy z argumentów można rozbić i pokazać, że nie jest słuszny. Ten raport się broni - powiedział.

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (515)