Zdecydowana większość pracowników łódzkiej prokuratury jest na L4. "Wyraz desperacji"
Niektóre jednostki prokuratury w okręgu łódzkim są sparaliżowane. Nie ma komu w nich pracować. 73 proc. pracowników administracji wzięło w piątek L4, by zaprotestować przeciwko zbyt niskim płacom.
Okres przekazania sprawozdań został przesunięty do 20. stycznia, choć zwykle musieliśmy to zrobić do 5. dnia miesiąca - powiedziała w rozmowie z RMF FM Agata Pęśkiewicz, przewodnicząca łódzkiej Rady Okręgowej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP. Jak zaznaczyła "to również pokazuje, jak potrzebni są pracownicy administracji w prokuraturach i jak nasz protest wpływa na pracę śledczych oraz jednostek".
W prokuraturze wykonywane są jedynie napilniejsze zadania. Reszta czeka na powrót pracowników. W piątek w okręgu łódzkim najwięcej osób nie pojawiło się w prokuraturze Łódź - Polesie - ponad 93 proc.
Masowe zwolnienia lekarskie na koniec roku to "akt desperacji" i forma sprzeciwu wobec niskich płac - twierdzą protestujący. Pracownicy i urzędnicy prokuratur chcą, by ich pensje wzrosły o 1 tys. zł.
Zobacz także: Barbara Nowacka komentuje tarcia na linii PO-Nowoczesna. Apel
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl