Zatrzymano mężczyznę, który podłożył nadajnik GPS pod samochodem posła Tomasza Górskiego
Dwa lata więzienia grożą mężczyźnie, który podłożył nadajnik GPS pod samochodem należącym do Tomasz Górskiego. Motywy jego działania nie miały jednak związku z działalnością polityczną byłego członka PiS i Solidarnej Polski.
Pod koniec lipca poseł Tomasz Górski oddał swój samochód do warsztatu na poznańskiej Wildzie. Mechanicy znaleźli przymocowane pod podwoziem tajemnicze urządzenie. O znalezisku poinformowano policję, która zgłoszenie potraktowała bardzo poważnie. Na miejsce wezwano saperów, ponieważ istniało podejrzenie, że może to być ładunek wybuchowy.
Jak się później okazało, nie była to bomba, lecz nadajnik GPS, który pozwalał śledzić samochód należący do posła. Tomasz Górski był zdziwiony tym, dlaczego ktoś miałby go śledzić, zwłaszcza, że, jak wyjaśniał, akurat z auta, częściej niż on, korzystała jego żona.
Mimo braku jakichkolwiek podejrzanych wskazanych przez polityka, wielkopolskim policjantom udało się właśnie zatrzymać mężczyznę, który zamontował nadajnik w samochodzie.
- Przyznał się do winy. Nie możemy zdradzić publicznie motywów, jakimi się kierował, ale mogę powiedzieć, że nie miało to związku z działalnością polityczną posła - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Zatrzymanemu grożą nawet dwa lata więzienia. Jego czyn stanowi bowiem naruszenie artykułu 267. kodeksu karnego, który mówi, że: „Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” Trzeci paragraf tego artykułu mówi: „Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.”
O motywach działaniach zatrzymanego policja poinformowała jedynie głównego zainteresowanego, czyli posła Górskiego. Mimo kilkukrotnych prób, nie udało nam się z nim dzisiaj skontaktować.
Tomasz Górski zasiada w sejmowych ławach od trzech kadencji. Do maja 2012 roku był posłem Prawa i Sprawiedliwości, potem przeniósł się do klubu parlamentarnego Solidarnej Polski. Od maja ubiegłego roku jest posłem niezrzeszonym i wszystko wskazuje na to, że nie wystartuje w tegorocznych wyborach parlamentarnych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .