Trwa ładowanie...

Zaczęło się od telefonu do Erdogana. Putin oskarża Ukrainę o opóźnianie negocjacji

Najpierw był telefon Władimira Putina do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana z żądaniami Rosji w sprawie porozumienia pokojowego z Ukrainą. Niedługo później była rozmowa na linii Berlin-Moskwa i oskarżanie Kijowa o opóźnianie negocjacji. - Wszystko wskazuje, że agresja rosyjska będzie trwała nadal. Oczekiwanie, że wojna zakończy się za kilkanaście dni, jest zbyt optymistyczne - komentuje dla Wirtualnej Polski Wojciech Konończuk, wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich.

Władimir Putin oskarża Ukrainę o zwlekanie z rozmowami pokojowymi. Ukraina stanowczo zaprzecza PAP/EPA.Władimir Putin oskarża Ukrainę o zwlekanie z rozmowami pokojowymi. Ukraina stanowczo zaprzecza PAP/EPA.Źródło: PAP, fot: PAP/EPA/ALEXANDER VILF / POOL
d3elynp
d3elynp

Putin zadzwonił do Erdogana w czwartek po południu. Szczegóły dotyczące rozmowy telefonicznej udało się ustalić brytyjskiemu nadawcy BBC. Według stacji żądania Moskwy dzielą się na kilka kategorii.

Najważniejsze z nich to zachowanie przez Kijów neutralności i porzucenie planów ubiegania się o członkostwo w NATO. Ukraina musiałaby też przejść proces rozbrojenia, który miałaby upewnić Rosję w przekonaniu, że Kijów nie stanowi zagrożenia. Moskwa ma żądać także zabezpieczenia i ochrony języka rosyjskiego. Kolejnym punktem na liście żądań dyktatora z Kremla ma być także "denazyfikacja".

Narracja ws. negocjacji zmieniła się w piątek. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział niemieckiemu kanclerzowi Olafowi Scholzowi podczas rozmowy telefonicznej, że Kijów próbuje opóźniać rozmowy pokojowe. Twierdzi, że Moskwa nadal chce kontynuować negocjacje.

"Zwrócono uwagę, że reżim kijowski stara się wszelkimi możliwymi sposobami opóźniać proces negocjacyjny, wysuwając coraz bardziej nierealistyczne propozycje" – podał Kreml po spotkaniu.

d3elynp

Zdaniem Wojciecha Konończuka, eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich, to oznacza, że oczekiwania obu stron do siebie nie przystają.

- Putin w rozmowie z Scholzem mówił, że żądania Kijowa są nierealistyczne, co oznacza po prostu, że Ukraina nie chce przyjąć rosyjskich żądań - ocenia Konończuk.

- Wiemy, że strona ukraińska nie wyklucza propozycji rosyjskiej ws. deklaracji o nieprzystąpieniu do NATO. Jeśli się Kijów definitywnie miałby na to zgodzić, to pozostaje jeszcze ustalenie kwestii gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Nie rozstrzygnięte pozostają jeszcze kwestie języka rosyjskiego, jako drugiego języka państwowego w Ukrainie i kwestia związana z tzw. demilitaryzacją Ukrainy, czyli de facto z całkowitym rozbrojeniem - mówi Wirtualnej Polsce Wojciech Konończuk.

Donbas i Krym. Ukraina mówi: nie

Nadal sporną kwestią jest status Donbasu, w którym powstały tak zwane republiki ludowe oraz sprawa Krymu. Zdaniem BBC, Putin ma żądać od rządu ukraińskiego oficjalnego oddania tych terenów. Inne założenie jest takie, że Rosja postuluje, by Ukraina formalnie zaakceptowała nielegalną aneksję półwyspu.

d3elynp

- To nie jest do zaakceptowania przez Ukrainę. Z drugiej strony Putin nie po to poszedł na wojnę, żeby doprowadzić jedynie do legalizacji Krymu i Donbasu, albo dlatego, żeby Ukraina zadeklarowała, że nie przystąpi do NATO. Nie po to jest ta wojna z punktu widzenia rosyjskiego. Te cele sięgają znacznie, znacznie dalej. Założeniami wyjściowymi Putina było szybkie zdobycie Kijowa i wymianę władz na Ukrainie. Wiadomo, że postulat wymiany władz strona ukraińska całkowicie odrzuca - ocenia Wojciech Konończuk.

- Strona ukraińska bardzo wyraźnie podkreśla, że warunkiem porozumienia jest nie tyle zawieszenie broni, ale wycofanie sił rosyjskich z terenu Ukrainy. Rosjanie w żaden sposób tego nie komentują. A równocześnie to co robią na terenach okupowanych nie wskazuje, żeby mieli je opuścić. To nie jest kwestia tylko atakowania korytarzy humanitarnych przez Rosjan. To także pacyfikowanie zajętych terenów, stosowanie przemocy i terroru wymierzonego w ludność cywilną, zastraszanie mieszkańców, aresztowania aktywistów i lokalnych polityków. Te zdarzenia pokazują, że Putin nie szuka realnego porozumienia. Raczej gra na czas, za dużo ma do stracenia - ocenia Wojciech Konończuk.

d3elynp

Putin się łamie? Ekspert: Byłaby to jego porażka

Według wicedyrektora OSW wycofanie się na warunkach będących do przyjęcia przez ukraińską stronę de facto byłoby równoznaczne z porażką Putina.

- On sobie na to pozwolić nie może. Szczególnie biorąc pod uwagę atmosferę, jaka jest obecnie w Rosji. Widzieliśmy piątkową demonstrację poparcia działań Putina i tysiące ludzi na stadionie w Moskwie. To zwieranie szeregów i pokazywanie jedności. Do tego dochodzi całkowite dobicie ostatnich wolnych mediów i drakońskie akty prawne przyjęte w ostatnich tygodniach. To pokazuje, że Rosjanie nie liczą na to, że konflikt w Ukrainie szybko się skończy - twierdzi Wojciech Konończuk.

Optymistycznie do przebiegu negocjacji jest wspomniany Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy.

- Na razie zarówno delegacja rosyjska, jak i ukraińska obstają przy swoich stanowiskach. Uzgodnienie spornych punktów może potrwać od kilku dni do półtora tygodnia. W tym czasie powinniśmy przybliżyć się do sporządzenia umowy pokojowej. Będzie ona uwzględniać przede wszystkim interesy Ukrainy, która doznała ogromnych strat z powodu rosyjskiej inwazji - mówił w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

d3elynp

Innego zdania jest ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

- To, co jest na stole negocjacyjnym, z punktu widzenia Rosjan ich nie zadowala. Są dalecy od osiągnięcia swoich celów, w tym głównego - całkowitego podporządkowania sobie Ukrainy. To pozwala niestety sądzić, że agresja rosyjska będzie trwała nadal. Oczekiwanie, że wojna zakończy się za kilkanaście dni, jest zbyt optymistyczne - puentuje Konończuk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3elynp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d3elynp
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj