Zaczęło się od telefonu do Erdogana. Putin oskarża Ukrainę o opóźnianie negocjacji

Najpierw był telefon Władimira Putina do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana z żądaniami Rosji w sprawie porozumienia pokojowego z Ukrainą. Niedługo później była rozmowa na linii Berlin-Moskwa i oskarżanie Kijowa o opóźnianie negocjacji. - Wszystko wskazuje, że agresja rosyjska będzie trwała nadal. Oczekiwanie, że wojna zakończy się za kilkanaście dni, jest zbyt optymistyczne - komentuje dla Wirtualnej Polski Wojciech Konończuk, wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich.

 epa09833703 Russian President Vladimir Putin delivers a speech during a concert marking the 8th anniversary of Crimea's reunification with Russia at the Luzhniki stadium in Moscow, Russia, 18 March 2022. Russia in 2014 annexed the Black Sea peninsula, shortly after Crimeans voted in a disputed referendum to secede from Ukraine.  EPA/ALEXANDER VILF / POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA.Władimir Putin oskarża Ukrainę o zwlekanie z rozmowami pokojowymi. Ukraina stanowczo zaprzecza PAP/EPA.
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/ALEXANDER VILF / POOL
Sylwester Ruszkiewicz

Putin zadzwonił do Erdogana w czwartek po południu. Szczegóły dotyczące rozmowy telefonicznej udało się ustalić brytyjskiemu nadawcy BBC. Według stacji żądania Moskwy dzielą się na kilka kategorii.

Najważniejsze z nich to zachowanie przez Kijów neutralności i porzucenie planów ubiegania się o członkostwo w NATO. Ukraina musiałaby też przejść proces rozbrojenia, który miałaby upewnić Rosję w przekonaniu, że Kijów nie stanowi zagrożenia. Moskwa ma żądać także zabezpieczenia i ochrony języka rosyjskiego. Kolejnym punktem na liście żądań dyktatora z Kremla ma być także "denazyfikacja".

Narracja ws. negocjacji zmieniła się w piątek. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział niemieckiemu kanclerzowi Olafowi Scholzowi podczas rozmowy telefonicznej, że Kijów próbuje opóźniać rozmowy pokojowe. Twierdzi, że Moskwa nadal chce kontynuować negocjacje.

"Zwrócono uwagę, że reżim kijowski stara się wszelkimi możliwymi sposobami opóźniać proces negocjacyjny, wysuwając coraz bardziej nierealistyczne propozycje" – podał Kreml po spotkaniu.

Zdaniem Wojciecha Konończuka, eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich, to oznacza, że oczekiwania obu stron do siebie nie przystają.

- Putin w rozmowie z Scholzem mówił, że żądania Kijowa są nierealistyczne, co oznacza po prostu, że Ukraina nie chce przyjąć rosyjskich żądań - ocenia Konończuk.

- Wiemy, że strona ukraińska nie wyklucza propozycji rosyjskiej ws. deklaracji o nieprzystąpieniu do NATO. Jeśli się Kijów definitywnie miałby na to zgodzić, to pozostaje jeszcze ustalenie kwestii gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Nie rozstrzygnięte pozostają jeszcze kwestie języka rosyjskiego, jako drugiego języka państwowego w Ukrainie i kwestia związana z tzw. demilitaryzacją Ukrainy, czyli de facto z całkowitym rozbrojeniem - mówi Wirtualnej Polsce Wojciech Konończuk.

Donbas i Krym. Ukraina mówi: nie

Nadal sporną kwestią jest status Donbasu, w którym powstały tak zwane republiki ludowe oraz sprawa Krymu. Zdaniem BBC, Putin ma żądać od rządu ukraińskiego oficjalnego oddania tych terenów. Inne założenie jest takie, że Rosja postuluje, by Ukraina formalnie zaakceptowała nielegalną aneksję półwyspu.

- To nie jest do zaakceptowania przez Ukrainę. Z drugiej strony Putin nie po to poszedł na wojnę, żeby doprowadzić jedynie do legalizacji Krymu i Donbasu, albo dlatego, żeby Ukraina zadeklarowała, że nie przystąpi do NATO. Nie po to jest ta wojna z punktu widzenia rosyjskiego. Te cele sięgają znacznie, znacznie dalej. Założeniami wyjściowymi Putina było szybkie zdobycie Kijowa i wymianę władz na Ukrainie. Wiadomo, że postulat wymiany władz strona ukraińska całkowicie odrzuca - ocenia Wojciech Konończuk.

- Strona ukraińska bardzo wyraźnie podkreśla, że warunkiem porozumienia jest nie tyle zawieszenie broni, ale wycofanie sił rosyjskich z terenu Ukrainy. Rosjanie w żaden sposób tego nie komentują. A równocześnie to co robią na terenach okupowanych nie wskazuje, żeby mieli je opuścić. To nie jest kwestia tylko atakowania korytarzy humanitarnych przez Rosjan. To także pacyfikowanie zajętych terenów, stosowanie przemocy i terroru wymierzonego w ludność cywilną, zastraszanie mieszkańców, aresztowania aktywistów i lokalnych polityków. Te zdarzenia pokazują, że Putin nie szuka realnego porozumienia. Raczej gra na czas, za dużo ma do stracenia - ocenia Wojciech Konończuk.

Putin się łamie? Ekspert: Byłaby to jego porażka

Według wicedyrektora OSW wycofanie się na warunkach będących do przyjęcia przez ukraińską stronę de facto byłoby równoznaczne z porażką Putina.

- On sobie na to pozwolić nie może. Szczególnie biorąc pod uwagę atmosferę, jaka jest obecnie w Rosji. Widzieliśmy piątkową demonstrację poparcia działań Putina i tysiące ludzi na stadionie w Moskwie. To zwieranie szeregów i pokazywanie jedności. Do tego dochodzi całkowite dobicie ostatnich wolnych mediów i drakońskie akty prawne przyjęte w ostatnich tygodniach. To pokazuje, że Rosjanie nie liczą na to, że konflikt w Ukrainie szybko się skończy - twierdzi Wojciech Konończuk.

Optymistycznie do przebiegu negocjacji jest wspomniany Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy.

- Na razie zarówno delegacja rosyjska, jak i ukraińska obstają przy swoich stanowiskach. Uzgodnienie spornych punktów może potrwać od kilku dni do półtora tygodnia. W tym czasie powinniśmy przybliżyć się do sporządzenia umowy pokojowej. Będzie ona uwzględniać przede wszystkim interesy Ukrainy, która doznała ogromnych strat z powodu rosyjskiej inwazji - mówił w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Innego zdania jest ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

- To, co jest na stole negocjacyjnym, z punktu widzenia Rosjan ich nie zadowala. Są dalecy od osiągnięcia swoich celów, w tym głównego - całkowitego podporządkowania sobie Ukrainy. To pozwala niestety sądzić, że agresja rosyjska będzie trwała nadal. Oczekiwanie, że wojna zakończy się za kilkanaście dni, jest zbyt optymistyczne - puentuje Konończuk.

Wybrane dla Ciebie
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony