Putin zadzwonił do Erdogana. Przedstawił listę żądań wobec Ukrainy
W czwartek po południu Władimir Putin zadzwonił do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana i powiedział mu, jakie są dokładne żądania Rosji w sprawie porozumienia pokojowego z Ukrainą. Ankara umacnia swoją pozycję w roli mediatora między stronami konfliktu.
18.03.2022 | aktual.: 18.03.2022 07:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szczegóły dotyczące rozmowy telefonicznej udało się ustalić brytyjskiemu nadawcy BBC. Stacja dotarła do Ibrahima Kalina - głównego doradcy i rzecznika tureckiego prezydenta, który był obecny przy rozmowie Putina z Erdoganem.
Według podanych przez Kalina informacji żądania Moskwy dzielą się na dwie kategorie.
Pierwsze cztery z nich - zdaniem doradcy Ergdogana - nie są zbyt trudne do spełnienia przez Ukrainę. Najważniejsze z nich to zachowanie przez Kijów neutralności i porzucenie planów ubiegania się o członkostwo w NATO. Pozostałe postulaty Kremla mają na celu "ratowanie twarzy" Moskwy.
O podobnych rozwiązaniach wspomniał już nawet prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Rozbrojenie, ochrona języka i denazyfikacja
Putin powiedział Erdoganowi, że Ukraina musiałaby przejść proces rozbrojenia, który miałaby upewnić Rosję w przekonaniu, że Kijów nie stanowi zagrożenia. Moskwa ma żądać także zabezpieczenia i ochrony języka rosyjskiego. Kolejnym punktem na liście żądań dyktatora z Kremla ma być także "denazyfikacja". Zdaniem Ankary, ten obraźliwy postulat wobec Ukrainy jest jednak paradoksalnie możliwy do przyjęcia. Doradca Erdogana mówi, że być może wystarczyłoby potępienie przez Kijów wszelkich form neonazizmu i obietnica zwalczania ich w przyszłości.
Strona turecka dostrzega problemy z pozostałymi postulatami Kremla. Putin miał zaznaczyć w rozmowie z Erdoganem, że zanim dojdzie do porozumienia w tych kwestiach, konieczne będą bezpośrednie negocjacje między nim a prezydentem Zełenskim. Takie spotkanie będzie najprawdopodobniej możliwe, gdyż ukraiński przywódca podkreśla swoją gotowość do osobistych rozmów.
Kalin nie chciał ujawniać jednak brytyjskiej stacji konkretów w tej kwestii. Zdradził jedynie, że chodzi o status Donbasu, w którym powstały tak zwane republiki ludowe oraz kwestię Krymu. Zdaniem BBC Putin ma żądać od rządu ukraińskiego oficjalnego oddania tych terenów. Inne założenie jest takie, że Rosja postuluje, by Ukraina formalnie zaakceptowała nielegalną aneksję półwyspu. "Jeśli tak się stanie, będzie to dla Ukrainy gorzka pigułka do przełknięcia" - stwierdza brytyjski nadawca.
Porozumienie musi być jak najbardziej szczegółowe, tak aby w przyszłości pozbawiło wszelkich argumentów Putina, czy też jego następców do mieszania się w sprawy ukraińskie - czytamy w BBC.
Kalin został również zapytany o samego Putina. Czy podczas rozmowy dało się odczuć "coś dziwnego w jego zachowaniu"? - Wcale nie - stwierdził jednoznacznie rzecznik prezydenta Erdogana.