Szopka Putina. W taki sposób Rosjanie "świętują" rocznicę aneksji Krymu
Stadion Łużniki w Moskwie, który jeszcze w 2018 roku był areną meczu finałowego Mistrzostw Świata w piłce nożnej, został wypełniony dzisiaj przez tłumy Rosjan. Świętują oni rocznicę aneksji Krymu. Święto było pretekstem do zademonstrowania poparcia dla Władimira Putina i rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Na scenie miał rzekomo pojawić się rosyjski przywódca.
Dziennikarz "Financial Times" Max Seddon napisał w mediach społecznościowych o trwającej na Łużnikach uroczystości. Rosjanie mieli być na nią ściągnięci z całego kraju. - Zapakowali nas do autobusu i przywieźli tutaj - mówi na nagraniu jedna kobieta.
Według doniesień "The Kyiv Independent" w wydarzeniu wzięło udział co najmniej 81 tys. osób. Rosyjskie władze twierdzą z kolei, że liczba uczestników przekroczyła 200 tys.
Uczestnicy wydarzenia widzieli nagrania na telebimach, które przedstawiały, jak rosyjscy żołnierze zrywają ukraińskie flagi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dziwne przemówienie Putina
Na uroczystości pojawił się Władimir Putin. Gdy stał na swojej własnej, ogromnej scenie, śpiewacy krzyknęli: "za świat bez nazizmu/za Rosję". W swoim przemówieniu Putin uzasadnił wojnę w Ukrainie, mówiąc o konflikcie w Donbasie. - To naprawdę było ludobójstwo. Zatrzymanie tego było celem operacji specjalnej - stwierdził.
Seddon zwraca uwagę na nagranie, na którym rzekomo przemawia Putin. Wypowiedź prezydenta Rosji została jednak przerwana w połowie zdania. - Zupełnym zbiegiem okoliczności operacja specjalna zaczęła się w dniu urodzin… – po czym nagle przerwano jego wystąpienie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na scenie oprócz Putina pojawili się rosyjscy muzycy. Polina Gagarina, dawna uczestniczka Eurowizji, zaśpiewała utwór radzieckiego zespołu rockowego z lat 80. "Nikt jej nie powiedział, że jest on znany ze swoich antywojennych piosenek" - podsumował Seddon.
Innym muzykiem był Oleg Gazmanow, który wykonał piosenkę o oficerach armii rosyjskiej. Na scenie pojawił się też Nikołaj Rastorgujew - podobno ulubiony muzyk Putina.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Czy transmisja była na żywo?
Wydarzenie współprowadził Dmitrij Guberniew, na co dzień znany z komentowania biathlonu. Ze sceny przedstawiał przywódcę batalionu separatystów w Donbasie.
Na koniec przemówiła dziennikarka Margarita Simonyan. Twierdziła ona, że transmisja w rosyjskiej telewizji odbywa się na żywo. "Jestem prawie pewien, że tak naprawdę było to godzinę temu" - podsumował Seddon.
Antywojenne protesty w Rosji
Przypomnijmy, od początku wojny w Ukrainie na całym świecie odbyło się wiele manifestacji antywojennych. Demonstracje odbyły się też w Rosji. Między innymi w Petersburgu, gdzie zatrzymano 77-letnią Jelenę Osipową. Kobieta niosła dwa plakaty. Jeden z nich był zapisany hasłami. Drugi przedstawiał grzyb, który powstaje po wybuchu bomby nuklearnej. Malunek prawdopodobnie odnosił się do słów, którymi stara się straszyć resztę świata prezydent Rosji.
Według szacunków za udział w demonstracjach antywojennych aresztowano już około 14-15 tysięcy osób.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Zobacz też: Skutki rosyjskiego bombardowania. Przerażające nagranie z Kijowa
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski