Trwa ładowanie...
d415ngy
Wyrok TSUE w sprawie KRS. Jest gorący komentarz z rządu

Wyrok TSUE w sprawie KRS. Jest gorący komentarz z rządu

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że nowelizacje ws. KRS, uniemożliwiające sędziom odwoływanie się od decyzji rady w procesie wyboru członków Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE. To kolejny już wyrok, w którym TSUE krytycznie odnosi się do reform w wymiarze sprawiedliwości. O komentarz do wyroku Wirtualna Polska poprosiła wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdobę. Polityk Solidarnej Polski uważa, że werdykt Trybunału oznacza, że Unia Europejska miesza się w kwestie wymiaru sprawiedliwości państw członkowskich, które są w gestii poszczególnych państw. - Nie widziałem zgody Polaków, by wymiar sprawiedliwości był centralnie sterowany przez Unię Europejską - powiedział między innymi polityk. - TSUE nie ma kompetencji do oceny sądownictwa w Polsce - dodał, zgadzając się z wcześniejszą wypowiedzią swojego partyjnego kolegi Sebastiana Kalety. Gość programu WP "Newsroom" stwierdził jednak, że nie jest zaskoczony decyzją unijnego trybunału.

Trybunał Sprawiedliwości Unii EuroRozwiń

Transkrypcja:

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł we wtorek, że nowelizację polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądowniczej mogą naruszać prawo unijne. A co pan na to? Biorę oddech i wypowiadam się tak, że już coraz częściej, czy właściwie jestem mniej zaskoczony takimi decyzjami i jestem po części jako prawnik przerażony tym, że weszliśmy taki etap, kiedy wspólnota europejska, mimo pewnych zasad członkostwa i że są pewne sfery, które są decyzją państw, tak jak sądownictwo, i potrafi traktować wybiórczo kraje czy też łamać wręcz prawo europejskie. Dlatego że w przypadku Krajowej Rady Sądownictwa czy innych organów proszę to porównać z innymi krajami Unii Europejskiej. Dlaczego nikt się nie czepia Hiszpanii, Niemiec... Nie no, ale nie mówmy w ten sposób. Panie ministrze, rozmawiajmy o Polsce, rozmawiamy o tym, że mamy problem tutaj w Polsce. Rozumiem, że jak tam będzie jakiś problem, to będziemy wtedy komentowali, ale na razie Trybunał zajmuje się Polską i to jest kolejny taki wyrok, kolejny podobny, mówiący, że reformy, które Prawo i Sprawiedliwość wprowadza, które także Solidarna Polska proponuje, są niezgodne z unijnym prawem. Mogą naruszać to unijne prawo. Według mnie unijne prawo narusza sędzia, który się bawi w politykę i na przykład ujawnia w postępowaniu niezgodnie z prawem materiały dotyczące sprawy i później udaje, że jest jakaś to forma ingerencji politycznej. No sędzia nie jest osobą, która jest ponad wszystkim. Egzekwowanie prawa jest bardzo istotne. Ta izba dyscyplinarna i też nie tylko, cała działalność tak naprawdę w tej chwili wymiaru sprawiedliwości musi być skoncentrowana na to, że nie ma podwójnych standardów. To, że w Polsce jesteśmy przyzwyczajeni czy właściwie środowisko sędziowskie twierdzi, że są nadzwyczajną kastą - wcale tak nie jest. My musimy przestrzegać prawa. Poseł, senator, sędzia, prokurator - wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i jakiekolwiek dyskusja o tym, kto, jak funkcjonuje, czy może mieć specjalną otoczkę taką bezpieczeństwa. Ja mam wrażenie, że to jest trochę odwrócona rola. Unii Europejska reaguje wtedy, kiedy tak naprawdę robimy to, co należy do polityków, czyli do równości prawa. Panie ministrze, ja tylko zwrócę uwagę na to, co dokładnie orzekł dzisiaj Trybunał Konstytucyjny. On powiedział, że nie może być tak, że jeśli wprowadza się pewną zmianę, to ci sędziowie nie mają prawa do odwołania od tych zmian, związanych z Krajową Radą Sądowniczą. To tylko i wyłącznie o to chodzi, że Trybunał Sprawiedliwości mówi: jeśli mamy jakąś sprawę sędziego, to on musi mieć prawo do tego, żeby móc się odwołać, żeby móc w powtórnym procesie udowadniać swoją rację. To nie jest zaskakująca rzecz. Panie redaktorze, ale jak pan prześledzi decyzję takich organów, o których tu w tej chwili rozmawiamy, to pan zobaczy, że to jest takie czepianie czy właściwie szukanie dziury w całym. To nie jest tak, że ktoś nie ma możliwości się odwołania. Jest postępowanie, jest możliwość obrony z własnego imienia, ale mówimy tutaj o rzeczach absolutnie karygodnych. Bo jeżeli mamy sędziego, który łamie prawo, który kradnie kiełbasę i tą wiertarkę, bo to już jest - ja wiem, że to często się wydaje jako żart, ale naprawdę tak już przez wiele lat oni byli bezkarni. Mieliśmy małżeństwo, jeden małżonek był sędzią, drugi nie był sędzią. Para kradła. Sędzia nie został pociągnięty do odpowiedzialności, a ten, który nie był sędzią, oczywiście tak. Nie no, z tego co mi wiadomo w sprawie tego sędziego, który wynosił sprzęt, to chyba tam kara zapadła. Tak że nie mówmy w ten sposób. Ja tylko się zastanawiam... Tak, został oddelegowany w inne miejsce, to rzeczywiście mi duża kara. Ostatnio oddelegowanie sędziów w inne miejsca to jest, i prokuratorów, to jest... To nie jest żadna kara. Taka jest funkcja. Tak jak ja bym miał pretensje do tego, że mój szef mi każe coś tam zrobić, to jest po prostu decyzja służbowa. Pełnienie funkcji prokuratora czy sędziego to jest normalne, że są oddelegowania. To instytucja jest wiele lat znana. Dobrze. Ja tylko zwrócę uwagę, że pana kolega Sebastian Kaleta mówił kilkanaście dni temu, że właśnie TSUE nie ma kompetencji do oceny organizacji sądownictwa w Polsce... Bo nie ma, to prawda. A TSUE jednak wydaje te wyroki. To mam wrażenie, że my jesteśmy w tej Unii Europejskiej czy nie jesteśmy? Pan mówi jedno, TSUE robi co innego. Anarchia trochę się tutaj zaczyna. Dlatego wspomniałem o tym, że kraje z członkostwem Unii Europejskiej, wszystko jest w przepisach prawnych, na jakich warunkach jesteśmy członkami Unii Europejskiej. Ja nie widziałem zgody Polaków na to, że wymiar sprawiedliwości ma być centralnie sterowany czy właściwie tworzony przez wspólnotę europejską. W tym zakresie decyzje podejmują suwerenne państwa. I dlatego dziwi mnie taka wybiórczość, jeżeli mamy podobno analogiczne systemu czy organy, to nagle podnosi się krzyk, bo w Polsce to tak wygląda, a w innych krajach nie. No naprawdę to już doszło do pewnego absurdu.
d415ngy
d415ngy
Więcej tematów