Wybory parlamentarne 2019: kariera kierowcy przyjaciółki Jarosława Kaczyńskiego
Krzysztof Ciebiada jest od czerwca posłem. Objął mandat po Witoldzie Waszczykowskim, który został europosłem. Prywatnie to bliski znajomy i kierowca Janiny Goss - przyjaciółki Jarosława Kaczyńskiego.
09.10.2019 | aktual.: 09.10.2019 08:23
Sylwetkę Ciebiady, posła PiS i kandydata w wyborach parlamentarnych tej partii z okręgu nr 11, przedstawia "Gazeta Wyborcza". Jej reporter, przedstawiając się jako wyborca PiS, rozmawiał z politykiem PiS. Zapytał go między innymi o znajomość z Janiną Goss, przyjaciółką Jarosława Kaczyńskiego.
- To pan jest szoferem pani Janiny? - pyta Ciebiadę reporter "GW". Ciebiada przyznaje, że od dziesięciu lat współpracuje z panią Goss i jest jej kierowcą - choć sam woli nazywać się jej prawą ręką.
Ciebiada nazywa Goss szefową. Radzi, żeby nie wierzyć w to, co mówią o niej media. Zdradza, że kobieta jest znakomitą zielarką i że korzystał z jej porad zarówno on, jak i jego żona. Skąd Goss czerpie zielarską wiedzę? Tego Ciebiada nie wie. Zakłada, że z książek, bo ponoć szefowa bardzo dużo czyta, a jej umysł jest cały czas rozgrzany - czytamy w "GW".
"GW" wyjaśnia też sprawę dotyczącą wykształcenia posła Ciebiady. Mężczyzna, trzy lata temu zdał maturę. Polityk przyznaje, że łatwo nie było, ale musiał się zmobilizować. W nauce matematyki miała pomagać mu córka.
Po maturze polityk skończył licencjat. Studiował na Akademii Polonijnej w Częstochowie.
Ciebiada jest członkiem PiS od 2008 roku. Rok po objęciu rządów przez PiS został koordynatorem ds. sprzedaży energii samorządom w łódzkim oddziale Polskiej Grupy Energetycznej „Obrót”. Członkinią zarządu PGE była już wówczas od kilku miesięcy Janina Goss.
Zobacz także: Janina Goss ponad prawem? Nadal zasiada w radzie nadzorczej dwóch spółek Skarbu Państwo
Ciebiada, jak informuje "GW" woził ją regularnie z Łodzi do Warszawy na miesięcznice smoleńskie. Byli też razem w kinie na zamkniętej premierze "Smoleńska”.
Rok po maturze Ciebiada objął funkcję przewodniczącego rady programowej Radia Łódź.
Z oświadczeń majątkowych polityka, które składał jako wiceprzewodniczącym Sejmiku Województwa Łódzkiego (zajął to miejsce po Joannie Kopcińskiej z PiS, która w roku 2015 dostała się do Sejmu) wynika, że w 2017 roku w PGE zarobił 173 tys. zł brutto, w 2018 r. - jego wynagrodzenie wzrosło już do 203 tys. zł.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"