Wybory 2020. Rafał Trzaskowski za programem in vitro. "Nie każdy miał szansę zostać ojcem"
Kandydat KO w wyborach prezydenckich chce większych nakładów na służbę zdrowia. Zapowiedział również powrót rządowego programu in vitro. Nawiązując do pytań z debaty prezydenckiej stwierdził, że to "ważniejsze problemy niż przyjęcie euro, czy sprawa religii w szkołach".
23.06.2020 | aktual.: 23.06.2020 18:23
Rafał Trzaskowski podczas wiecu wyborczego w Lublinie żałował, że "nie każdy miał szansę zostać ojcem". Według kandydata KO niektórzy "zostali pozbawieni tej szansy przez ideologię czy upór". Zapowiedział, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby "przywrócić rządowy program in vitro". Podkreślił, że dzięki temu na świat przyszło 22 tys. Polek i Polaków.
Wybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski: interes narodowy musi być ponad partyjnym
- Dzisiaj trzeba podjąć to zobowiązanie, bo jest spychane na samorządy. To jeden z najważniejszych programów. Jeśli ktoś chce nas uczyć, czym jest rodzina, to musi stanąć w prawdzie i powiedzieć jasno, że trzeba dać szansę wszystkim - tłumaczył. Trzaskowski stwierdził jako prezydent Warszawy, że rząd za mało rozmawia z samorządowcami. - Interes narodowy musi być ponad interesem partyjnym - tłumaczył.
Przeczytaj: Ulewa w Warszawie. Rafał Trzaskowski odwołuje spotkania w kampanii i powołuje sztab kryzysowy w stolicy
Polityk KO zabrał również głos na temat koronawirusa w Polsce. COVID-19 ma być dowodem na to że, "rządzący dramatycznie osłabili państwo". - Nie ma żadnego racjonalnego planu. Dziś nie wiemy, na jakim etapie jesteśmy, a musimy być przygotowani na drugą falę. Rząd nie wyciągnął wniosków z tego, co się stało. Żądamy raportu o stanie epidemii i wniosków na przyszłość - apelował.
Wybory 2020. Kandydat KO chce 6 proc. PKB na ochronę zdrowia
Kandydat w wyborach 2020 chce, aby na służbę zdrowia były przeznaczane większe nakłady. Nawet 6 proc. PKB. - Musimy się zająć ochroną zdrowia, bezpieczeństwem czy równymi szansami na edukację dla wszystkich. To są prawdziwe problemy. Nie to, kiedy przyjmiemy euro, czy sprawa religii w szkołach. To ważne, ale nie na dziś - stwierdził, nawiązując do pytań z debaty prezydenckiej w TVP.