Chiny wysyłają ostrzeżenie: zacieśnimy pętlę
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza ostrzega przed eskalacją działań separatystycznych na Tajwanie. Rzecznik armii zapowiada zacieśnienie pętli wokół wyspy w przypadku dalszych prowokacji.
Rzecznik chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, Wu Qian, ostrzegł, że w przypadku eskalacji działań separatystycznych na Tajwanie, Chiny zacieśnią pętlę wokół wyspy. - Im bardziej "tajwańscy separatyści" będą się panoszyć, tym bardziej będziemy zaciskać pętlę wokół ich szyi, a miecz nad ich głowami będzie coraz ostrzejszy - powiedział Wu, cytowany przez ministerstwo obrony w mediach społecznościowych.
Wu Qian podkreślił, że Armia Ludowo-Wyzwoleńcza jest kluczową siłą w zwalczaniu separatyzmu i promowaniu zjednoczenia. W ostatnich latach patrole wokół Tajwanu oraz działania odstraszające stały się normą. Rzecznik zarzucił również rządzącej na Tajwanie Demokratycznej Partii Postępowej eskalację prowokacji i dążenie do niepodległości poprzez poleganie na wsparciu USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Putin chce zamordować Zełenskiego". Biernacki wymienia też inne cele
Reakcja USA i sytuacja na Tajwanie
Stany Zjednoczone, mimo braku formalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem, sprzeciwiają się jednostronnym zmianom status quo i dostarczają wyspie uzbrojenie, co wywołuje protesty Chin. W ostatnich latach Chiny zwiększyły presję militarną, regularnie wysyłając samoloty i okręty w pobliże Tajwanu. Od grudnia 2023 r. Tajpej informuje także o przelotach chińskich balonów, co ma na celu zwiększenie obciążenia tajwańskich wojsk.
Chiny twierdzą, że Tajwan jest częścią Chińskiej Republiki Ludowej, choć nigdy nie sprawowały nad nim władzy. Przywódca Xi Jinping uważa, że zjednoczenie jest nieuniknione i nie wyklucza interwencji zbrojnej. Rząd w Tajpej odrzuca te roszczenia, podkreślając, że tylko mieszkańcy Tajwanu mogą decydować o jego przyszłości. Badania opinii publicznej pokazują, że większość Tajwańczyków chce utrzymania obecnego status quo. Prezydent Lai Ching-te również deklaruje kontynuację polityki zagranicznej poprzedniej prezydent Tsai Ing-wen, co oznacza utrzymanie status quo w relacjach z Chinami.
Czytaj też: