UE reaguje na incydent w Rumunii. "Ciągła, lekkomyślna eskalacja"
Rosyjski dron wtargnął w przestrzeń powietrzną Rumunii, co spotkało się z ostrą reakcją szefowej unijnej dyplomacji. Kaja Kallas podkreśliła, że to kolejne naruszenie suwerenności państwa członkowskiego UE.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? Rosyjski dron naruszył przestrzeń powietrzną Rumunii, co zostało uznane za niedopuszczalne przez szefową unijnej dyplomacji.
- Gdzie miało to miejsce? Incydent miał miejsce w okręgu Tulcza, przy granicy z Ukrainą.
- Jakie są reakcje? Kaja Kallas wyraziła solidarność z Rumunią i pozostaje w kontakcie z rumuńskim rządem.
Rosyjski dron, który wleciał w przestrzeń powietrzną Rumunii, został przechwycony przez rumuńskie siły powietrzne. Minister obrony Rumunii Ionut Mosteanu potwierdził te informacje, a lokalne władze zaapelowały do mieszkańców o zachowanie ostrożności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Manewry Zapad. Mieszkańcy Sokółki o zagrożeniach dla Polski
Jakie są konsekwencje dla bezpieczeństwa regionalnego?
Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, podkreśliła, że takie działania stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego. "Ta ciągła, lekkomyślna eskalacja zagraża bezpieczeństwu regionalnemu" - oświadczyła Kallas, dodając, że UE solidaryzuje się z Rumunią.
Jakie działania podejmują władze?
Rumuńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych planuje zwrócić się do Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie naruszenia przestrzeni powietrznej. Wcześniej, na wniosek Polski, odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczące podobnych incydentów.
Warto przypomnieć, że w nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna również została naruszona przez rosyjskie drony. Wówczas polskie i sojusznicze lotnictwo zestrzeliło 21 dronów, co było pierwszym takim przypadkiem w nowoczesnej historii Polski.
Czytaj także: