Rosyjska prowokacja. "Iskandery" przy granicy z Polską
Rosja przeprowadziła prowokację z użyciem rakiet "Iskander" w pobliżu polskiej granicy. Wydarzenie to wywołało niepokój w regionie.
Co musisz wiedzieć?
- Rosyjskie rakiety "Iskander" zostały rozmieszczone na trasie E28 w Królewcu, zaledwie 40 km od granicy z Polską.
- Zasięg rakiet obejmuje znaczną część Europy Środkowej, w tym Warszawę, Wilno i Rygę.
- Rosyjskie władze zablokowały ruch drogowy, aby umożliwić rozstawienie rakiet.
W sobotę w Królewcu doszło do niepokojącego incydentu z udziałem rosyjskich rakiet "Iskander". Dwie wyrzutnie zostały rozstawione na trasie E28, co wywołało obawy wśród sąsiednich krajów. "Iskandery" mogą teoretycznie dosięgnąć wielu europejskich stolic, w tym Warszawy i Wilna - informuje portal Defense Express.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Manewry Zapad. Mieszkańcy Sokółki o zagrożeniach dla Polski
Jakie są potencjalne zagrożenia?
Rakiety 9M723, które zostały użyte w tej prowokacji, mają zasięg do 500 km. Oznacza to, że mogą one objąć swoim zasięgiem nie tylko Polskę, ale także Litwę, Łotwę, a nawet części Niemiec i Szwecji. "Gdyby wyrzutnie znajdowały się na zachodnim krańcu Królewca, Berlin i południowe dzielnice Sztokholmu byłyby w zasięgu" - podkreślają eksperci.
Jakie były reakcje sąsiadów?
W odpowiedzi na rosyjskie działania, Polska podniosła swoją bojową gotowość lotniczą. W tym samym czasie, w związku z incydentem z dronami, Rumunia wysłała dwa myśliwce do monitorowania sytuacji. "Nie doszło do zestrzelenia, ale dron został śledzony" - informują rumuńskie źródła.
Rosyjskie prowokacje w regionie stają się coraz częstsze, co budzi niepokój wśród krajów NATO. Wydarzenia te pokazują, jak napięta jest sytuacja na wschodnich granicach sojuszu.
źródło: uazmi.org
Czytaj także: