RegionalneWrocławWrocław. Echa z Festung Breslau. "Co tu się działo"? Porozmawiają o historii

Wrocław. Echa z Festung Breslau. "Co tu się działo"? Porozmawiają o historii

Rekonstruują, szczegół po szczególe, przebieg walk o dzielnice i ulice, analizują strategię dowódców, ich rozkazy, treść wojennych meldunków. Ale interesuje ich też życie cywili, zamkniętych w tym piekle. W niedzielę szykuje się dyskusyjny panel online, podczas którego specjaliści przedstawią swoje wersje zdarzeń w twierdzy, jaką we Wrocławiu pod koniec wojny stworzyli Niemcy.

Wrocław. Echa z Festung Breslau. Historie z piekła. Historycy, rekonstruktorzy, znawcy militariów, a nawet... blogerki modowe porozmawiają o tamtych czasach
Wrocław. Echa z Festung Breslau. Historie z piekła. Historycy, rekonstruktorzy, znawcy militariów, a nawet... blogerki modowe porozmawiają o tamtych czasach
Źródło zdjęć: © Facebook

Szczegóły codziennego życia z czasów Festung Breslau, długo nie interesowały nowych wrocławian. Rozegrała się walka - jej ślady przez długi czas otaczały ze wszystkich stron przybyszy, którzy odważyli się przybyć w to mroczne miejsce i na zgliszczach otworzyć nowy rozdział historii.

Jego przeszłość była przecież nieco wstydliwą okolicznością. Piastowski akcent pozwalał wyrzucić z pamięci niedawnych mieszkańców, których domy i rzeczy nadal tu istniały i mogły w każdej chwili służyć nowym właścicielom

Panel dyskusyjny "Echa Festung Breslau”, zaplanowany na niedzielę 29 listopada i prezentowany w streamie onlinie zorganizowany siłami historyków, rekonstruktorów i pasjonatów. Wystąpią dr Tomasz Głowiński, Radosław Szewczyk, Tomasz Bielakowski, Maciej Wlazło, Jacek Cielecki oraz Kasia Podstawek i Kasia Rutowska, właścicielki butiku Breslauerin z odzieżą vintage. Paneliści będą starali się rzucić nowe światło na ten etap historii i odpowiedzieć na pytanie "Co tak naprawdę wydarzyło się w Festung Breslau w 1945 roku" i zaprezentować nowe materiały na ten temat.

Jacek Cielecki opowie o swoich doświadczeniach w pracy z niemieckimi archiwaliami, dotyczącymi Festung Breslau
Jacek Cielecki opowie o swoich doświadczeniach w pracy z niemieckimi archiwaliami, dotyczącymi Festung Breslau© Archiwum prywatne

Rozmowa z Jackiem Cieleckim, jednym z panelistów "Echa z Festung Breslau"

Skąd się wzięła ta ciekawość wobec koszmarnego epizodu w dziejach Wrocławia? Zacząłem interesować się historią regionu, z którego pochodzę - ze Śląska Opolskiego i rekonstrukcją historyczną. Zajmuję się tym już 14 lat. Historyczne pasje nie wpłynęły na wybór kierunku studiów. Pracuję w transporcie i logistyce, jestem dziennikarzem, ale te wcześnie kształtowane zainteresowania wpłynęły na moje "drugie życie". Za pierwszy poważny projekt badawczy wybrałem epizod estońskich żołnierzy w 1945 roku pod Opolem. Hstoria z Estończykami, wcielonymi w szeregi Waffen SS, którą opisałem w dwóch tomach książki "Nadzieja wdeptana w błoto", nadal nie ma końca. Wciąż poszukuję prawdy o nieco zapomnianym epizodzie drugiej wojny światowej.

A potem przyszedł czas na Wrocław...

Ta wiedza o estońskiej 20 Dywizji Grenadierów SS, którą poznałem z listów i relacji rodzin, obudziła potrzebę dalszych poszukiwań tamtej przeszłości. Od 2012 roku współpracuję z Pracownią Badań Historycznych i Archeologicznych "Pomost" z Poznania, która wciąż poszukuje miejsc pochówku niemieckich żołnierzy, poległych podczas II wojny światowej. Czasem to miejsca odnalezione podczas inwestycji, czasem groby, które przetrwały w pamięci miejscowych, nawet tych, którzy przybyli na Ziemie Odzyskane. To detektywistyczna praca.

Ale interesują was również szczegóły codziennego życia w tym piekle...

Projekt badawczy "Echa z Festung Breslau" zajmuje się tym, co zdarzyło się 75 lat temu. Jako Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Festung Breslau” chcemy stworzyć od podstaw monografię tego epizodu historii, który z naturalnych przyczyn cieszył się mniejszym zainteresowaniem u dzisiejszych mieszkańców Wrocławia. Przy propagowaniu tej wiedzy używamy nowoczesnych mediów tj., Facebook, YouTube i wkrótce również bloga. Niemcy stworzyli relacje, choćby "Breslauer Apocalypse 1945. Dokumentalną kronikę agonii i upadku niemieckiego miasta i twierdzy pod koniec II wojny światowej" - opasły zbiór dokumentów, rozkazów, wiedzy taktycznej. Odstrasza objętością i techniczną nomenklaturą. Są też opracowania rosyjskie, choćby dzienniki bojowe 6 Armii, zdobywającej Wrocław. Dotarliśmy również do wspomnień żołnierzy i cywilów. Praktycznie większość tych dokumentów jest dopiero teraz tłumaczona na język polski.

Zestawianie tych przekazów, takie bezstronne poszukiwanie prawdy o tym czasie, daje dopiero ciekawe efekty. Do tego dochodzą pozyskiwane przez nas dodatkowe materiały - listy, relacje cywilów, ich dokumenty świadczące o życiu, o przeżywaniu tego dramatu. Chcemy robić serię, z odcinkami o punktach dowodzenia ogarniętego walką miasta, o przemianach na froncie, o losach potyczek. Przełamują się stereotypy, zmienia się mentalność, młodzi ludzie mieszkający w tym mieście inaczej patrzą na przeszłość - szukają opowieści o losach dawnych breslauerów, pieczołowicie rekonstruują ukryte po wojnie pod tynkami, a dziś wyłażące na światło dzienne napisy z tamtego miasta, odtwarzają obyczaje, modę czy smaki z przeszłości. Odkrywając groby, widziałem zbyt wiele strasznych śmierci - to musiała być faktycznie apokalipsa. Jednak uważam, że powinniśmy znać historię swojego miejsca. To podstawa integralnej więzi z przestrzenią, w której trwasz. Moja babcia zawsze tłumaczyła, że trzeba pamiętać, co było, bo wkrótce tą historią będziemy i my.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)