RegionalneWrocławKoronawirus. Łagodzenie obostrzeń z podziałem na województwa? Dolny Śląsk byłby zieloną strefą

Koronawirus. Łagodzenie obostrzeń z podziałem na województwa? Dolny Śląsk byłby zieloną strefą

Minister zdrowia Adam Niedzieli poinformował, że rząd rozważa odmrażanie gospodarki z podziałem na regiony. Jest to jeden z możliwych scenariuszy. Decyzja zapadnie w połowie lutego. Gdyby tak się stało, Dolny Śląsk mógłby odetchnąć z ulgą.

Koronawirus. Łagodzenie obostrzeń z podziałem na województwa? Dolny Śląsk byłby zieloną strefą
Koronawirus. Łagodzenie obostrzeń z podziałem na województwa? Dolny Śląsk byłby zieloną strefą
Źródło zdjęć: © Wrocławski Park Technologiczny
Katarzyna Łapczyńska

02.02.2021 07:53

Trwa pandemia COVID-19. Długotrwałe zamrożenie gospodarki odbija się na sytuacji firm. 1 lutego otwarte zostały galerie handlowe oraz niektóre instytucje kultury. W połowie miesiąca mają zapaść kolejne decyzje. Na razie nie wiadomo, jak dokładnie wyglądać będzie luzowanie obostrzeń.

Koronawirus. Łagodzenie obostrzeń z podziałem na województwa? Dolny Śląsk byłby zieloną strefą

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że rząd rozważa podzielenie kraju na regiony, podobnie jak miało to miejsce jesienią. - Trwa dyskusja w radzie medycznej. Mamy zderzenie różnych punktów widzenia. Są głosy, że powinniśmy analizować dane na poziomie regionalnym albo nawet powiatowym - powiedział Niedzielski.

- Jeżeli patrzymy na sytuację województw, większość kraju byłaby dziś w strefie żółtej, a województwa południowe w strefie zielonej. Jeśli już spodziewać się odmrożenia, będzie się odbywało w poziomie regionalnym - dodał minister zdrowia.

Takie rozwiązanie oznaczałoby powrót do stref: zielonej, żółtej oraz czerwonej. Dolny Śląsk najpewniej znalazłby się w gronie regionów objętych najmniejszą liczbą obostrzeń, bo sytuacja epidemiologiczna w regionie jest dość stabilna. Lokalni przedsiębiorcy mogliby odetchnąć z ulgą.

Ostatecznych decyzji jednak nie ma. Rząd zapowiada, że zostaną one podjęte w połowie miesiąca. Restauratorzy i właściciele siłowni biją jednak na alarm. Dla przedsiębiorców każdy tydzień zamknięcia to ogromne straty i widmo bankructwa.

Obywatele również nie mogą się doczekać powrotu do normalnego życia. Świadczyć mogą o tym obrazki z ostatnich dni, kiedy to część przedsiębiorców postanowiła się zbuntować i otworzyć swoje biznesy w ramach akcji #OtwieraMY. W efekcie w wielu miejscach doszło do interwencji policji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)