Władimir Putin interesował się klonowaniem mamuta
Dziennik rosyjskich kół biznesu "Kommiersant" zastanawia się, dlaczego Władimir Putin tak bardzo zainteresował się możliwościami sklonowania mamuta. Prezydent Rosji w ramach swojego pobytu na Syberii odwiedził wczoraj Muzeum Mamuta w Jakucku.
02.09.2014 08:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gazeta przypomina, że dwa lata temu na wyspie Mała Lachowska położonej na Morzu Łaptiewów, które jest częścią Oceanu Arktycznego, znaleziono kości samicy mamuta, na których było mięs. Gdy je pocięto, wyciekła krew. Teraz jest ona przechowywana w specjalnym pojemniku z ciekłym azotem.
Publicysta gazety „Kommiersant” Andriej Kolesnikow zaznaczył, że prezydent Rosji szczególnie mocno interesował się, czy mamuta można sklonować ."Kilka razy zapewniono go, że DNA jest a to oznacza, że można. Jednak Władimir Putin ponownie pytał, jakby nie wierząc w takie szczęście. Po co teraz będzie mu potrzebny żywy mamut?" - zastanawia się autor artykułu.
Dziennikarz pisze dalej: ”czy nie po to, aby dzięki mamutom rozwiązać kłopoty mięsne Rosji” związane z embargiem na import wieprzowiny z Zachodu. "Tym niemniej można też sobie wyobrazić aktywnego bojowego mamuta patrolującego nieoznaczoną rosyjsko-ukraińską granicę. Gdzie mamut przejdzie, tam będzie znak graniczny" - ironizuje rosyjski publicysta.
Swoją dygresją zapewne nawiązał do historii z zatrzymaniem na Ukrainie 10 rosyjskich żołnierzy, którzy - według Moskwy - zabłądzili na nieoznakowanym odcinku granicy.