Władimir Putin: amerykańskie rakiety w Polsce mogą zagrażać Rosji
- Stany Zjednoczone mogą wystrzeliwać nowe rakiety Tomahawk z Rumunii i Polski, wystarczy tylko zmiana oprogramowania - stwierdził na konferencji w Helsinkach Władimir Putin. Prezydent Rosji uznał, że ten fakt "nie pozostanie bez odpowiedzi" ze strony jego kraju.
Rosyjski przywódca przyleciał do stolicy Finlandii na rozmowę z prezydentem Saulim Niinisto. Na konferencji po spotkaniu z fińskim politykiem Putin odpowiadał na pytania dziennikarzy. W pewnym momencie odniósł się do najnowszych zagrożeń geopolitycznych.
- Przeprowadzenie przez USA testu lądowej rakiety Tomahawk, którą można wystrzeliwać z systemów rozmieszczonych w Rumunii i systemów, które mają być rozmieszczone w Polsce, to nowe zagrożenie dla Rosji - cytuje Putina agencja Interfax.
Jego wypowiedź to reakcja na poniedziałkowe oświadczenie Pentagonu. Amerykanie poinformowali wtedy, że przeprowadzili test konwencjonalnego pocisku manewrującego. Ładunek wystrzelono z lądu. Trafił on w cel po pokonaniu odległości ponad 500 km. Byłą to pierwsza taka próba, odkąd USA oficjalnie wystąpiły z INF ("Układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu").
Tajemniczy wybuch na rosyjskim poligonie
Rosjanie również testują najnowszą broń. Ostatnia próba okazała się jednak śmiertelna dla 5 osób. Na poligonie rakietowym rosyjskiej marynarki wojennej w Nionoksie nad Morzem Białym doszło do wybuchu rakiety. Amerykański wywiad ma przesłanki, że był to prototyp pocisku manewrującego o napędzie nuklearnym.
Krótko po wybuchu władze pobliskiej miejscowości Siewierodwińsk, poinformowały o "krótkotrwałym" wzroście promieniowania. Po "incydencie" zdecydowano się zamknąć na miesiąc część Morza Białego dla żeglugi. Dodatkowo cztery rosyjskie stacje zajmujące się wykrywaniem radioaktywnych cząsteczek nie podawały danych o promieniowaniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl