Rosja. Wybuch na poligonie. Cztery ośrodki nie podają danych o promieniowaniu

O sprawie informuje "Wall Street Journal", powołując się na doniesienia z Organizacji ds. Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych. Wcześniej gazeta podawała, że dwie rosyjskie stacje nie podają danych o promieniowaniu po wybuchu na poligonie. Chodziło o stacje pomiarowe w miejscowościach Dubna i Kirow. Teraz dołączyły urządzenia z miejscowości Bilibino i Zalesowo.

Wspominane stacje zajmują się wykrywaniem radioaktywnych cząsteczek. Początkowo rosyjskie władze tłumaczyły przerwę w działaniu maszyn "kwestiami komunikacyjnymi i sieciowymi". Jednocześnie nie podano, kiedy prace stacji zostaną wznowione.

Co więcej, szef organizacji CTBTO Lassina Zerbow wskazuje na to, że stacja wykrywająca promieniowanie w Ussuryjsku, w pobliżu Władywostoku na rosyjskim Dalekim Wschodzie, nadal działa.

Amerykańscy eksperci wskazują na to, że przerwa w transmisji danych z czterech rosyjskich ośrodków dowodzi, że Rosja chce ograniczyć informacje o broni testowanej na poligonie.Wywiad USA podejrzewa, że wybuch nastąpił w trakcie próby prototypu pocisku manewrującego o napędzie nuklearnym.

Rosja. Tajemniczy wybuch

Przypomnijmy, że do wybuchu doszło 8 sierpnia na poligonie rakietowym rosyjskiej marynarki wojennej w Nionoksie nad Morzem Białym. Początkowo informowano, że silnik rakietowy na paliwo ciekłe wybuchł w trakcie próby poligonowej, co spowodowało pożar.

Władze miejscowości Siewierodwińska, oddalonej o 40 kilometrów od poligonu, poinformowały o "krótkotrwałym" wzroście promieniowania. Z kolei organizacja Greenpeace podała, że tam poziom promieniowania 20-krotnie przekroczył normę. Później rosyjska agencja meteorologiczna przyznała, że promieniowanie przekroczyło normy nawet 16-krotnie.

Warto dodać, że wybuch spowodował śmierć pięciu uczestniczących w teście ekspertów przemysłu zbrojeniowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl