Wizyta prezydenta Dudy na Ukrainie nie jest wykluczona. Mucha: robimy dużo
Nie wykluczam, że Andrzej Duda wybierze się w najbliższym czasie na Ukrainę - mówi Paweł Mucha, wiceszef kancelarii Prezydenta. Odpowiada w ten sposób na krytykę opozycji o zbyt stanowcze reakcje ws. działań Rosji.
Paweł Mucha pytany na antenie Radia ZET o to, czy prezydent zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego, stwierdził, że stanie się to "jeśli będzie taka potrzeba". Nie zgodził się z zarzutem, że Andrzej Duda zareagował na incydent w Cieśninie Kerczeńskiej zbyt późno, czyli podczas wtorkowej wizyty w Bułgarii.
Na pytanie, czy słowa to nie za mało w sytuacji tak agresywnych działań Rosji, prezydencki minister zaznaczył, że Andrzej Duda jednoznacznie opowiedział się za sankcjami dla Moskwy.
Zdaniem Pawła Muchy opozycja powinna w sprawach dotyczących międzynarodowych konfliktów powstrzymać się od "ostrych wypowiedzi politycznych na gruncie wewnętrznym".
Misja jak Lecha Kaczyńskiego?
Beata Lubecka pytała przedstawiciela kancelarii głowy państwa również o to, dlaczego Andrzej Duda nie idzie śladem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i nie pokusi się o zorganizowanie inicjatywy podobnej do tej z 2008 r. podczas ataku Rosji na Gruzję.
- Sytuacja jest dynamiczna, ja bym niczego nie wykluczał, jeśli chodzi o działania ze strony prezydenta. Natomiast, tak jak powiedziałem, interesem oczywiście jest to, żeby zachować stabilność w Europie. Polska strona wypowiada się bardzo zdecydowanie - odpowiedział Mucha.
Kiedy prowadząca dopytywała, czy Andrzej Duda wybiera się na Ukrainę w najbliższym czasie (jak np. prezydent Litwy) wiceszef Kancelarii Prezydenta odpowiedział, że te nie wyklucza.
- Jeżeli będzie tego rodzaju potrzeba czy tego rodzaju okoliczności, które będą uzasadniały tego rodzaju zachowanie pana prezydenta, to bym tego nie wykluczał - mówił na antenie Radia ZET.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Debata WP: "Żadne wstawanie z kolan nie jest nam potrzebne"