13 grudnia ulicami Warszawy przejdzie "Marsz w obronie demokracji". - Organizujemy marsz sprzeciwu wobec tego, co obecnie dzieje się w Polsce. Nie godzimy się na ogromną skalę nieprawidłowości, manipulacji i nadużyć wyborczych, które pojawiły się w listopadowych wyborach samorządowych - informuje Prawo i Sprawiedliwość, organizator wydarzenia. - Chcemy, aby 13 grudnia 2014 stał się dniem protestu przeciwko wielkiemu nadużyciu w sprawie głosowania i ograniczania wolności mediów - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Marsz odbywa się już po raz czwarty, tradycyjnie w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Marsz wyruszy o godz. 13.00 z pl. Trzech Krzyży i zakończy przy pomniku Józefa Piłsudskiego przy Belwederze. Cała trasa ma 1,5 km. W tym czasie należy spodziewać się utrudnień w ruchu.
Ponadto w nocy z 12 na 13 grudnia tradycyjnie organizowana będzie nocna manifestacja. Zwykle protestowano pod domem gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w tym roku, ze względu na jego śmierć, postanowiono przenieść ją pod dom gen. Kiszczaka. Były premier PRL mieszka na Mokotowie. Jak informuje dzisiejsza Rzeczpospolita, do stołecznego ratusza już wpłynęły zgłoszenia dwóch, nocnych zgromadzeń. Jednego na 300, drugiego na tysiąc osób.
Przeczytajcie też: Piraci drogowi na dyplomatycznych tablicach
